W sobotę o 16:30 miało rozpocząć się zaległe starcie w Tarnowie. Miejscowa Unia miała ugościć PKS Polonię Piła.
To starcie zapowiadało się niezwykle ciekawie, bowiem obie ekipy są wymieniane jako kandydaci do wygrania Krajowej Ligi Żużlowej. Przed sezonem i Unia Tarnów i PKS Polonia Piła niespodziewanie napotkała na problemy i ich funkcjonowanie zostało zaburzone. Na szczęście możemy ich poczynania w obecnym sezonie. Co ciekawe, „Jaskółki” po dwóch odjechanych spotkaniach nie mają jeszcze na swoim koncie ligowych punktów. Z kolei pilanie mają jedną wygraną i porażkę.
W sobotę w Tarnowie od samego rana padał bardzo mocny deszcz, lecz z przerwami. Pierwsze opady nie wyrządziły szkód na samym stadionie, więc organizatorzy szybko przystąpili do pracy. Wydawało się wtedy, że nic nie stoi na przeszkodzie były do samego meczu nie doszło. Problem jednak okazał się dużo bardziej złożony.
Przed godziną 16 tarnowski owal nawiedziły kolejne wzmożone opady deszczu i to już okazało się sporym problem. Na torze widoczne są dość spore kałuże, a obecnie nie zanosi się by załamanie pogody miało prędko ustąpić. W takiej sytuacji sędzia zawodów, Pan Paweł Michalak nie miał innego wyjścia i oficjalnie przełożył to spotkanie. Na ten moment nie znamy nowego terminu powtórki.
Jedno jest pewne – będzie to trzecie podejście do rozegrania potyczki Unii Tarnów z PKS Polonią Piła. Jak mówi polskie przysłowie – do trzech razy sztuka. Miejmy nadzieję, że wtedy już matka natura okaże się łaskawa i obejrzymy interesujące zawody.
zdjęcie główne: Jakub Peret
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!