W drugiej połowie lutego żużlowy świat obiegły fatalne wiadomości. Do sezonu może bowiem nie przystąpić Grupa Azoty Unia Tarnów, która przechodzi bardzo trudny czas.
Wydawało się, że już niebawem zespół „Jaskółek” dołączy do pozostałych drużyn ze ściany wschodniej, które ostatnimi czasy wspinają się po kolejnych szczeblach. Podczas listopadowego okienka transferowego zbudowali imponującą kadrę, która z miejsca stała się najpoważniejszym kandydatem do wygranej w Krajowej Lidze Żużlowej. Do zespołu dołączyli bowiem m.in. David Bellego i Timo Lahti, którzy jeszcze niedawno z powodzeniem startowali na wyższych poziomach rozgrywkowych.
Nic nie zwiastowało późniejszych kłopotów drużyny z Małopolski. To zmieniło się na początku lutego, kiedy to w kuluarach pojawiły się głosy o poważnych tarapatach sponsora tytularnego Unii – Grupy Azoty. Ostatni rok był dla nich bardzo ciężki i teraz spółkę czeka walka, by ponownie wyjść na prostą. Pożegnano poprzedni zarząd, lecz nie jest to rozwiązanie problemów. Jak informował Robert Wardzała, przez ostatnie 8 lat rządów poprzedniej partii firma była traktowana jak polityczny folwark. Były zawodnik, a obecnie polityk obiecał też pomoc, lecz w dalszym ciągu nie wiemy, czy ta historia będzie miała happy end. Ostateczną decyzję poznamy bowiem dopiero w przyszłym tygodniu.
– W przyszły wtorek będziemy chcieli podać finalnie, czy klub wystartuje w rozgrywkach, czy niestety nie będziemy przystępować. Do rozgrywek są 4 tygodnie. Chcemy, żeby zawodnicy mieli świadomość, czy jedziemy zgodnie z planem. Część środków z drobnych sponsorów zgromadziliśmy. Kwota 1,5 miliona jest na bieżące, organizacyjne rzeczy. Mam nadzieję, że naszą sportową postawą uda się wpłynąć na decyzję Grupy Azoty lub innych potencjalnych sponsorów – powiedział dla Radia Kraków prezes Unii, Kamil Góral.
Fatalne sygnały z innych klubów
Ku pokrzepieniu serc klub za pośrednictwem swoich social mediów pokazał, że na stadionie trwają prace modernizacyjne. Wobec tego gdyby Unia zdołała wyjść z tarapatów, to wszystko będzie gotowe do pierwszych treningów. Na to się jednak nie zanosi. Kibice „Jaskółek” czytają też niepokojące informacje dotyczących innych klubów wspieranych przez Grupę Azoty. Nad tymi ośrodkami także pojawiły się czarne chmury i mogą nie przystąpić do kolejnego sezonu. Głośno jest także o Chemiku Police, czyli aktualnemu liderowi siatkarskiej Tauron Ligi. Wielokrotny Mistrz Polski może bowiem nie dokończyć rozgrywek!
Działacze żużlowego ośrodka nie mają też za dużo czasu. Pod koniec marca ruszają już bowiem rozgrywki Krajowej Ligi Żużlowej, a ukoronowaniem inauguracyjnej kolejki miał być właśnie mecz z udziałem „Jaskółek”. Grupa Azoty Unia ma udać się do Gniezna, gdzie kibiców może czekać przedwczesny finał. Niepewna jest też przyszłość Speedway Kraków, skąd próżno szukać jakichkolwiek oficjalnych informacji dotyczących startu bądź ewentualnego jego braku.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!