Żużlowa Reprezentacja Polski ponownie stanie przed wyzwaniem w rozgrywkach Speedway of Nations. Choć za każdym razem „Biało-Czerwoni” byli faworytami, to do tej pory nie udało się wywalczyć złota. Selekcjoner Rafał Dobrucki zapewnia, że motywacja będzie ogromna. - Na szczęście pozbyliśmy się bezsensownego przepisu - powiedział nam Dobrucki.
Sezon 2023 przyniósł Rafałowi Dobruckiemu największy sukces w dotychczasowej przygodzie z prowadzeniem polskiej kadry. Po znakomitym finale, Polacy wygrali Drużynowy Puchar Świata. Wrocławski turniej był fantastyczną reklamą żużla, a ostatni bieg z udziałem Macieja Janowskiego jest do tej pory odtwarzany w wielu polskich domach.
– Na pewno radość była ogromna, stadion oszalał, coś pięknego. Byliśmy pod dużą presją, nie chcieliśmy zawieść oczekiwań zarówno swoich, jak i kibiców. Determinacja była duża. Jechaliśmy ten finał u siebie, czuliśmy znakomitą atmosferę na trybunach. Skończyło się złotem. Piękny czas – wspomina Rafał Dobrucki.
Speedway of Nations. Reprezentacja przełamie niemoc?
Do tej pory SoN jest dla kadry jak kamień w bucie. Nie udało się wygrać w Togliatti, nie poszło również w Lublinie (zawody przerwano po 15 biegach) i w Manchesterze. W 2022 roku w Vojens zawody były prawdziwą klęską „Biało-Czerwonych”. Faworyci zajęli dopiero szóste miejsce, nie było mowy o medalu.
– Dobre porównanie. Pamiętamy, jak te turnieje wyglądały od początku tych rozgrywek, nie ma się za bardzo czym chwalić. System rozgrywek sprawia, że mamy jednak sporo przypadkowości. Czy „grzanie” SoN ma sens? Pomijając sukces reprezentacji myślę, że tegoroczny DPŚ przypomniał, o co chodzi w drużynowym ściganiu. Żadne zmiany w SoN tego nie zmienią. Kilka lat temu usunięto pozycję juniora, co dla nas nie było pod względem siły zespołów korzystne, jednak dla zawodów i samego juniora przynosiło tylko stres i ryzyko kontuzji. To był nonsens regulaminu. Dziś myśli czasem wracają do Manchesteru. Motywacji na pewno nam nie zabraknie. Każdy chce wygrać i my również – zapewnia nas Dobrucki.
Wybór trzech zawodników na SoN nie będzie łatwy. Polska dysponuje wieloma żużlowcami, prezentującymi znakomity poziom. W końcu jednak trzeba będzie powiedzieć części z nich, że zabrakło dla nich miejsca.
– Na ten moment nie zaprzątam sobie tym głowy. Zawodnicy muszą wyleczyć urazy i kontuzje odpowiednio przygotować do sezonu. Czy takie rozmowy są trudne? Gdy będę wybierał skład, wskażę tych, którzy w mojej ocenie mogą dać nam zwycięstwo. Każdy będzie miał swoje argumenty, ale jesteśmy dorosłymi ludźmi i jako selekcjoner muszę te decyzję podjąć i ją przekazać zawodnikom. Taka moja rola – podkreśla Dobrucki.
Żużlowa Reprezentacja Polski znów na Malcie
29 stycznia kadra uda się na Maltę. Zgrupowanie w tym miejscu to nie nowość. Rok temu żużlowcy, selekcjoner i reszta ekipy również pojawili się na tej wyspie.
– Bardzo przyjemne i pożyteczne zgrupowanie. Jako że było to pierwsze zgrupowanie w takiej lokalizacji i innych warunkach treningowych, było kilka kłopotów organizacyjnych, ale teraz mogę powiedzieć że będzie to baza wypadowa. Wykorzystamy ładną pogodę, chcemy przepracować te dni, potrenować i oczywiście przyjemnie i pożytecznie wspólnie spędzić czas – podsumowuje Rafał Dobrucki.
W zgrupowaniu weźmie udział dwunastoosobowa kadra, podzielona na 3 kategorie wiekowe: seniorską, U23 oraz U21 oraz sztab szkoleniowy, czyli trener Rafał Dobrucki, kierownik Dariusz Cieślak, Mariusz Cieśliński – trener odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne oraz fizjoterapeuta Piotr Lutowski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!