Grupa Azoty Unia Tarnów w ostatnim czasie mocno się zmienia. Są to zmiany na lepsze, a co za tym idzie drużyna poważnie myśli o powrocie na salony.
Wschodnia żużlowa ściana naszego kraju od lat wygląda coraz okazalej. Platinum Motor Lublin wyrósł na dominatora PGE Ekstraligi, Cellfast Wilki Krosno także mają za sobą debiut na najwyższym stopniu rozgrywkowym, a Texom Stal także rozpycha się coraz mocniej. Dowodem na to jest m.in. angaż Nickiego Pedersena, czyli jeden z najgłośniejszych transferów w Speedway 2. Ekstralidze. Gorsza od tego tercetu nie chce być Grupa Azoty Unia Tarnów, która niebawem ponownie może liczyć się w walce o najwyższe cele. Po dwóch sezonach spędzonych w 2. Lidze Żużlowej (teraz Krajowa Liga Żużlowa) jasno dali znać, że dalsze występy na tym szczeblu ich nie interesują.
Krajowi seniorzy – Daniel Jeleniewski, Adrian Cyfer: 5.25
Jeśli chodzi o formację krajową, to w Unii doszło do całkowitego przetasowania. Karierę zakończył bowiem Ernest Koza, zaś Piotr Pióro, Patryk Rolnicki, Oskar Bober i Paweł Miesiąc musieli sobie poszukać nowego otoczenia. W tym gronie największym zaskoczeniem jest obecność tego ostatniego, gdyż po tym jak dołączył w czerwcu, został liderem zespołu. Ostatecznie jednak działacze postawili na ich zdaniem lepszy duet.
Po ponad dwudziestu latach na najniższy szczebel rozgrywkowy zszedł Daniel Jeleniewski. Jest to wynik kontuzji, której doznał w początkowej fazie sezonu. W Poznaniu bowiem uderzył z dużą siłą o bandę na przeciwległej prostej, gdzie pierwsze diagnozy mówiły o urazie barku. Ostatecznie jednak 40-latek miał bowiem problemy z nerwami w kontuzjowanej kończynie. Ostatecznie wystąpił w zaledwie 22 biegach, w których zdobył 29 punktów i jeden bonus. Przez lata jednak zapracował sobie na łatkę solidnego zawodnika na zapleczu PGE Ekstraligi, wiec jeśli tylko zdrowie na to pozwoli, to w Tarnowie powinien być jednym z liderów.
Drugim z krajowych liderów „Jaskółek” będzie natomiast Adrian Cyfer. Wychowanek Stali Gorzów pierwotnie miał zostać w Pile, lecz dostał ofertę nie do odrzucenia właśnie z Tarnowa. Dla zawodnika to też okazja, by po wywalczeniu awansu wrócić na stałe do Speedway 2. Ekstraligi. Z drugiego szczebla rozgrywkowego w naszym kraju wypadł po sezonie 2020, lecz wydawało się, że po udanym poprzednim roku otrzyma szansę pokazania się w Poznaniu. Tam jednak pojechał w jedynie dwóch meczach, a potem został wypożyczony do wspomnianej Piły. W Wielkopolsce wyrósł jednak na gwiazdę ligi, gdzie był najskuteczniejszy zawodnikiem.
Zagraniczni seniorzy – David Bellego, Timo Lahti, Marko Lewiszyn, William Drejer: 6
Zmian nie ustrzegła się także formacja złożona z zawodników zagranicznych. W tym roku ich barw bronili Rene Bach, Matic Ivačič, Daniel Klina, Marko Lewiszyn, Kenneth Hansen czy William Drejer. Ostatecznie jednak w zespole pozostali jedynie Ukrainiec i młodszy z Duńczykiem. Starszy natomiast przyszły rok spędzi, rywalizując na długim torze. Pozostali zostali wymienieni na lepsze alternatywy.
Do Tarnowa dołączył m.in. David Bellego, który jeszcze w roku 2022 jeździł w PGE Ekstralidze i nie prezentował się źle. To jednak nie pozwoliło pozostać mu w elicie, a powrót do Bydgoszczy okazał się być strzałem w kolano. Był bowiem przedstawiany jako ponowny materiał na lidera, a został jedną z największych klap poprzedniego okresu transferowego. W Unii mają jednak nadzieję, że tak jak to miało miejsce kilka lat temu szybko wróci do czołówki chociażby Speedway 2. Ekstraligi. To też dla niego opcja by po awansie pozostać w drużynie i ponownie przypomnieć o sobie światu.
Po ośmiu latach do 2. Ligi (Krajowej Ligi Żużlowej) wraca także Timo Lahti. Fin przez lata wyrósł na solidną markę zaplecza PGE Ekstraligi, lecz poprzedni sezon podobnie jak w przypadku Bellego nie poszedł po jego myśli. Wraz z H. Skrzydlewska Orłem Łódź do samego końca walczyć o otrzymanie co się udało, lecz Witold Skrzydlewski bez skrupułów podziękował mu za współpracę. 31-latek końcówkę sezonu miał bardzo udaną, co jest dobrym prognostykiem na kolejny sezon. Wygrał bowiem w najstarszym turnieju na świecie – Zlatej Přilbie, zaś chwilę później wraz z reprezentacją Suomi sięgnął po brązowe medale Mistrzostw Europy Par.
Jeśli chodzi o formację U24, to o jej sile będzie ponownie stanowić Marko Lewiszyn. Ukrainiec pierwotnie miał startować w Cellfast Wilkach Krosno, lecz tam ostatecznie udało się porozumieć z Jonasem Seifert-Salkiem. Nie chciano jednak go blokować i dano wolną rękę w poszukiwaniu klubu na kolejny sezon. Ostatecznie w dalszym ciągu będzie jeździć dla Grupa Azoty Unii Tarnów. W tym roku jego największym kłopotem był brak chłodnej głowy. W wielu biegach pokazywał się z wyśmienitej strony, lecz w podobnej ilości gonitw nie przemyślał ataku, wobec czego powodował upadek swój/i rywala.
W odwodzie na tę chwilę pozostaje także William Drejer. Duńczyk pierwotnie miał startować pod numerami młodzieżowca, lecz po zmianie przepisów jest to niemożliwe. Przed rokiem podpisał dwuletni kontrakt, który obowiązuje jeszcze w następnym sezonie. Tegoroczny wyobrażał sobie jednak zdecydowanie inaczej. W barwach „Jaskółek” wystąpił bowiem w zaledwie 22 biegach, a w większości meczów stracił miejsce na rzecz Daniela Klimy. O skład w kolejnym sezonie może mu być jeszcze trudniej.
Juniorzy: Jan Heleniak, Paweł Pikul, Igor Gryzło, Piotr Wardzała, Sebastian Madej, Brajan Gromniak: 2
Największym mankamentem Grupa Azoty Unii jest formacja młodzieżowa. Po zmianie przepisów w niej mogą występować tylko Polacy, a co za tym idzie „Jaskółki” muszą postawić na niedoświadczonych zawodników. Na tę chwilę pewniakiem do miejsca w składzie wydaje się być Jan Heleniak, który ma za sobą debiut w rozgrywkach ligowych. Ponadto w różnych młodzieżówkach pokazywał się z najlepszej strony, a w Tarnowie mówi się o nim jako o nieoszlifowanym diamencie.
Zagadką jest natomiast nazwisko jego doparowego. Unia nie może narzekać na brak juniorów, lecz problemem może być ich jakość i brak doświadczenia. Stażem wygrywa Paweł Pikul, gdyż pozostała czwórka dopiero w trakcie tego sezonu zdała egzamin na licencję. Na uwagę natomiast zasługuje Piotr Wardzała, dla którego kolejny sezon będzie ostatnim w gronie juniorów. Robi wszystko, co w jego mocy, by jak najszybciej nadrobić stracony czas, a dowodem na to jest start chociażby podczas Pucharu MACEC w Braili.
Średnia: 4.42
Gdyby któryś z zawodników zagranicznych zaczął zawodzić, to w odwodzie tarnowianie mają jeszcze dwa kontrakty warszawskie. Z „Jaskółkami” podpisali je bowiem Kenneth Bjerre oraz Peter Ljung, czyli nazwiska o uznanej marce jeśli rozgrywki zarówno w Polsce, jak i na świecie. Patrząc na podstawową kadrę, to ciężko nie odnieść wrażenia, że w jej znaleźli się zawodnicy, którzy mają jeszcze coś do udowodnienia. Nie raz jednak potwierdzało się, że zejście szczebel niżej nie zawsze jest takie proste. Wydaje się jednak, że Grupa Azoty Unia Tarnów jest faworytem do wygranej w całych rozgrywkach. Gdyby jeszcze udało się wzmocnić formację młodzieżową, to w jej szeregach ciężko by było znaleźć słaby punkt.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!