Wtorek był istną sinusoidą dla kibiców Enea Falubazu Zielona Góra. Do porannej kawy dostali bowiem informację, że miasto chce obciąć dotację dla klubu. Sprawa jednak szybko się zakończyła.
Prezydent miasta, Janusz Kubicki zaalarmował bowiem za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych o rzekomym projekcie uchwały radny Platformy Obywatelskiej, przez który Enea Falubaz miał nie otrzymać pieniędzy na przygotowanie do sezonu. Na domiar złego stwierdził on, że nikt z nim nie rozmawiał na ten temat. Ponadto dodał, że szef partii negocjował z radnymi Prawo i Sprawiedliwości by poparli ten pomysł i rzekomo mieli się dogadać. Zaledwie parę godzin później zamieścił on jednak aktualizację, z której wynikało, że radni „przestraszyli” się kibiców.
Teraz na oba posty zdecydował się odpowiedzieć Waldemar Sługocki, który niejako został wywołany do tablicy przez prezydenta miasta. To właśnie on miał przekonywać radnych PiS do poparcia uchwały. Poseł nie patyczkował się i stwierdził, że kolejny raz Janusz Kubicki okłamuje obywateli i wprowadza ich w błąd. – Oświadczam, że Prezydent Kubicki kolejny raz kłamie i świadomie wprowadza zielonogórzan i Lubuszan w błąd. Nie negocjuję i nie rozmawiam z PiS. Jak powszechnie wiadomo, współpraca w Radzie Miasta z PiS, to domena Janusza Kubickiego – możemy przeczytać na profilu posła.
Zwrócił też uwagę, że prezydent pomylił żużel z koszykówką. Klub występujący w Polskiej Lidze Koszykówki do niedawna był w sporych tarapatach. Przed kilkoma dniami jednak osiągnięto porozumienie z Urzędem Miasta, a zespół został uratowany. To właśnie oni byli także celem uchwały, a zmiana, o którą rozpętała się afera, skupiała się na potwierdzeniu, że klub nie zalega z płatnościami. Zaznaczył też, że żużlowy Falubaz przynosi chlubę całemu miastu.
Tym samym drużyna, która w przyszłym roku ponownie będzie walczyć o miano najlepszej ekipy w Polsce może w spokoju przygotowywać się do sezonu. Otrzymają oni pieniądze zgodnie z wcześniejszym scenariuszem, a zawodnikom pozostaje odpowiednio przepracować okres zimowy, a potem walczyć o punkty dla Enea Falubazu Zielona Góra. Ostatni beniaminkowie nie mają bowiem szczęścia, gdyż ostatnią drużyną, która utrzymała się po awansie jest Apator Toruń w sezonie 2021.
Oświadczenie Waldemara Sługockiego na słowa Janusza Kubickiego:
Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki zaalarmował w mediach społecznościowych, że Falubaz rzekomo nie otrzyma miejskich pieniędzy na przygotowanie do sezonu, przez „wrzutkę” na sesję, przygotowaną przez radnych PO. Stwierdził, że podobno przekonałem do tego nawet radnych PiS. Problem w tym, że prezydent w swoim wpisie pomieszał nie tylko PiS i PO, ale także żużel z koszykówką.
Wyjaśniam więc, że sprawa dotyczy niedawnych uzgodnień w sprawie ratowania koszykarskiego Zastalu z pieniędzy Urzędu Miasta i Urzędu Marszałkowskiego, który ma być dokapitalizowany odpowiednimi kwotami. Sprawa nie ma nic wspólnego z Falubazem, który tak samo zasługuje na wsparcie finansowe, przynosząc chlubę zielonogórskiemu sportowi zawodowemu.
Zmiana – o której wzmiankuje Prezydent Kubicki – miała dotyczyć treści oświadczenia, które muszą składać przedstawiciele klubów ubiegający się o miejskie dotacje, potwierdzając m.in, że nie zalegają z płatnościami wobec zawodników i szkoleniowców oraz że przeciwko nim nie jest prowadzona egzekucja na podstawie przepisów prawa cywilnego.
Nie wpływa to na możliwości Falubazu ubiegania się o pieniądze na przygotowania do sezonu. Panie Prezydencie Kubicki, czy naprawdę uważa Pan, że wykreślenie z warunków jednego zdania pozbawia Falubaz możliwości otrzymania dotacji? Jeżeli tak, to proszę konkretnie napisać w jaki sposób. A może – jak słusznie zauważa jeden z internautów – to sprawia, że pieniądze będzie mógł otrzymać też Zastal i mimo Pana chęci pomocy, jest to jednak Panu z jakichś powodów nie na rękę?
Oświadczam, że Prezydent Kubicki kolejny raz kłamie i świadomie wprowadza zielonogórzan i Lubuszan w błąd. Nie negocjuję i nie rozmawiam z PiS. Jak powszechnie wiadomo, współpraca w Radzie Miasta z PiS, to domena Janusza Kubickiego. Po wyborach parlamentarnych przegranych przez PiS, pan prezydent nagle zmienił front. Widocznie jego dawni przyjaciele z PiS nie chcą już go wspierać, skoro on nie garnie się do obrony dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego złożonego z wysokich ekspertów. Dzisiaj pan prezydent znowu lamentuje i biadoli na profilach społecznościowych. A tak po prostu kończy się współpraca z partią, która łamała Konstytucję! Zalecam refleksję, dystans, a może wtedy przyjdzie polityczne i merytoryczne oświecenie, być może przyjdzie też rozum, kultura osobista, a nawet zachowanie godne osoby publicznej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!