Do zakończenia okna transferowego pozostały już jedynie godziny. W związku z tym w klubach pozostaje coraz mniej znaków zapytania. We wtorek poznaliśmy też nowy klub Adriana Gały.
Tegoroczne ściganie wychowanek Startu Gniezno zakończył przedwcześnie. Na zawodnika spadła bowiem spora krytyka oraz hejt związany ze średnią jazdą, oraz licznymi wypadkami. W drugiej połowie sierpnia wydał oświadczenie, po którym Gały na torze już nie oglądaliśmy. Z tego powodu odpuścił też start w 3. finale Indywidualnych Mistrzostw Polski. W Poznaniu także mu nie szło, a sezon zakończył ze średnią na poziomie 1.154 punktu na bieg. Co ważne mimo faktu, że przekonany co do tego transferu nie był Tomasz Bajerski, to zdecydował się go pozostawić w zespole, a na wypożyczenie oddać Adriana Cyfera.
W rozgrywkach ligowych oglądaliśmy go 26 razy, gdzie aż dziesięciokrotnie kończył bieg bez punktu, a w siedmiu przypadkach przy jego nazwisku zapisaliśmy literki. Szybko stało się też jasne, że Gały w przyszłym sezonie nie zobaczymy w ekipie ze stolicy Wielkopolski. Początkowo mówiło się o jego powrocie do Gniezna, lecz jak wynikało ze słów prezesa Startu, klub nie był w stanie zrealizować jego oczekiwań finansowych. We wtorek poznaliśmy jednak jego nowego pracodawcę w Polsce.
Podpisał bowiem kontrakt warszawski z Energa Wybrzeżem Gdańsk. W barwach tego klubu startował już w sezonie 2022, gdzie wypadł przyzwoicie. Sezon skończył ze średnią na poziomie 1.712 punktu na bieg i pierwotnie miał pozostać w Gdańsku, lecz z upływem czasu kolejni zawodnicy odeszli, aż zmieniono koncepcję składu na kolejny sezon. Obie strony rozstały się jednak w dobrych relacjach, a umowa warszawska jest tego kolejnym dowodem. Na razie jednak nie będzie pierwszym wyborem Eryka Jóźwiaka, lecz swoją wartość będzie mógł udowodnić potem.
Zespół z Gdańska dotychczas miał w kadrze bowiem tylko pięciu seniorów. Po dołączeniu Gały spokojny o miejsce w składzie mogą być jedynie młodzieżowcy oraz Tom Brennan. Pozostałych bowiem 28-latek może już zastąpić. Nie jest to najlepsza wiadomość dla Mateusza Tondera, który musi teraz udowodnić swoją wyższość nad starszym kolegą z zespołu. Gała już pod koniec sezonu był regularnym gościem na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego, a wokół jego dołączenia do zespołu było dość głośno. Teraz stało się to faktem.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!