W ubiegłym sezonie liderem Zdunek Wybrzeża Gdańsk był Nicolai Klindt. Duńczyk po dwóch sezonach wrócił na swój bardzo wysoki poziom.
Został bowiem 8. najskuteczniejszym zawodnikiem 1. Ligi Żużlowej, przy czym tylko dwa spotkania kończył bez „trójki” przy swoim nazwisku. Jedno z nich, to mecz z Enea Falubazem, czyli totalnym dominatorem rozgrywek. Zrekompensował się jednak w rewanżu, gdzie aż trzykrotnie przekraczał linię mety jako pierwszy. Nic więc dziwnego, że Duńczykiem zainteresowały się inne zespoły w kontekście ewentualnego transferu. Ich próby zakończyły się jednak klęską.
– Zainteresowanie ze strony innych klubów było. Nie chcę jednak zdradzać, ile otrzymałem propozycji. Mogę jednak zapewnić, że to była tylko wymiana informacji. W żadnym przypadku sprawy nie poszły dalej – powiedział dla portalu polskizuzel.pl.
Klindt szybko porozumiał się ze Zdunek Wybrzeżem w sprawie kolejnego sezonu. Tam odżył i jest wdzięczny też działaczom za zaufanie. Jeszcze przed sezonem został bowiem wybrany kapitanem drużyny i w tej roli spisał się znakomicie. Jak można było zauważyć na transmisjach, jak i potem mówili sami zawodnicy w zespole panował team-spirit, co przełożyło się na późniejsze wyniki. Co ciekawe wartością dodaną jest też samo miasto, które jak opowiada zawodnik, strasznie mu się podoba. To wszystko złożyło się na przedłużenie umowy.
– Główny powód mojego pozostania w Wybrzeżu jest taki, że czuję się szczęśliwy w Gdańsku. Uwielbiam spędzać czas w tym mieście. Poza tym byłem bardzo dobrze traktowany przez klub i kibiców, co jest dla mnie niezwykle istotne – zdradził kulisy przedłużenia kontraktu.
To właśnie też głos Klindta mogliśmy usłyszeć przy przedstawianiu transferów Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Duńczyk ma stworzyć drużynę z Krzysztofem Kasprzakiem, Nielsem-Kristianem Iversenem, Mateuszem Tonderem i Tomem Brennanem. Jego celem jest dotarcie z zespołem do finału, lecz po tegorocznych rozgrywkach zdaje sobie sprawę, że faza zasadnicza jest równie ważna.
– Moim zdaniem celem dla zespołu powinno być dotarcie do finału, aczkolwiek wiele zależy od tego, na kogo trafi się na początku w play-off. W związku z tym runda zasadnicza będzie bardzo ważna. Im lepiej się w niej spiszemy, tym łatwiej będzie nam przejść przez kolejne rundy w play-off – zakończył Nicolai Klindt.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!