Do rozpoczęcia okna transferowego pozostało już mniej niż tydzień. Tyle samo czasu kluby mają na uregulowanie zaległości względem zawodników.
Od tego roku bowiem ośrodki muszą być „na czysto” wraz z momentem otwarcia transferów. Wygląda jednak na to, że w przypadku jednego ośrodka może być o to ciężko, gdyż w tym momencie ma zalegać ponad milion za ten rok. Jak udało ustalić Maciejowi Markowskiemu, którego na co dzień możemy oglądać przy realizacji transmisji na Eleven Sports chodzi o Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Już w poprzednich dniach mówił o problemach, lecz dopiero w środę zdecydował się powiedzieć wprost, o kogo chodzi.
Już przed rokiem z gdańszczanami i ich licencją były problemy. Nie otrzymali jej bowiem w pierwszym terminie, zaś w drugim była to licencja nadzorowana. W międzyczasie w Trybunale PZM pojawiły się jednak kolejne sprawy. W ciągu ostatnich dwóch sezonów o swoje wynagrodzenie w nim walczyli Marcel Krzykowski, Piotr Gryszpiński, Jakub Jamróg, Wiktor Trofimow czy Norbert Kościuch. Sprawa tego ostatniego miała miejsce niedawno, a kontrakt ostatecznie został rozwiązany ze względu na zaległości w płatnościach.
Z podobnych powodów mimo pierwotnych porozumień po sezonie 2022 zawodnicy się z nich wycofali. Między innymi Rasmus Jensen zdecydował się na przenosiny do Zielonej Góry, Timo Lahti do Łodzi. Scenariusz się powtarza, lecz tym razem po prostu wymieniono zdecydowaną większość kadry. Żaden z zawodników nie został jednak bowiem potwierdzony prekontraktem u Polskiego Związku Motorowego, co w połączeniu z informacjami Macieja Markowskiego ma ogromny sens.
Co ciekawe ośrodek z Gdańska zakończył już przedstawianie zespołu na kolejny sezon. W Zdunek Wybrzeżu mają jechać Nicolai Klindt, Krzysztof Kasprzak, Niels-Kristian Iversen, Mateusz Tonder oraz Tom Brennan. Jeśli spojrzymy na same nazwiska, to robią one wrażenie, lecz jak się okazuje, klubu może zabraknąć w przyszłorocznych rozgrywkach! Jeśli bowiem nie spłacą zaległości w ciągu tych sześciu dni, to nie będą mogli przystąpić do procesu licencyjnego. Mamy jednak nadzieję, że zawodnicy otrzymają należyte wynagrodzenie, a Wybrzeże zobaczymy w kolejnym roku.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!