Tegoroczna przerwa zimowa w brytyjskim żuzlu może nieść ze sobą spore zmiany. Bardzo możliwe, że w przyszłym sezonie zabraknie National Development League.
National Development League zastąpiła Conference League w sezonie 2009. Jak sama nazwa wskazuje, jej celem miało być stworzenie okazji do jazdy dla młodych przedstawicieli brytyjskiego żużla oraz Wspólnoty Narodów. To właśnie w tych rozgrywkach swoje pierwsze kroki stawiali Robert Lambert czy Daniel Bewley, a spora część brytyjskich żużlowców może tam rozpoczynać bądź kontynuować swoje kariery. Jednakże istnieje prawdopodobieństwo, że w sezonie 2024 zabraknie trzeciego poziomu rozgrywek.
National Development League przejdzie do historii?
Spekulacje dotyczące zrezygnowania z trzeciego poziomu rozgrywek zaczęły się pojawiać w połowie sezonu. Trzeba zaznaczyć, że przed sezonem 2023 o możliwość startu w NDL walczyli Mildenhall Fen Tigers. Sponsorzy oraz zbiórka wśród kibiców sprawiła, że „Tygrysy” mogły wystartować oraz zbudować w miarę solidny zespół. W trakcie rozgrywek sporą karę otrzymała ekipa Kent Royals. Wszystko przez organizacje zawodów, które nie odbywały się spod szyldu SCB. Royals otrzymali sporą karę, która wpłynęła na finanse klubu.
Rozgrywki nadal trwają. Przed nami finałowe starcie pomiędzy Oxford Chargers i Leciester Lion Cubs. Cubs pojadą również rewanżowy mecz o puchar ligi ze wspominanymi Mildenhall Fen Tigers. Jednak już wiemy, że dwie ekipy nie pojawią się na starcie National Development League w sezonie 2024. Mowa tutaj o Berwick Bullets i Workington Comets. Ci pierwsi zrezygnowali z powodu notorycznego dokładania do biznesu. Zdecydowanie łatwiej jest im wystawić drużynę w nieoficjalnych zmaganiach juniorów. Comets natomiast powracają do SGB Championship i dlatego powrócono do spekulacji o bycie NDL w przyszłym sezonie.
Mniej jazdy dla młodych Brytyjczyków
Jeżeli dojdzie do zakończenia projektu National Development League, wówczas ucierpią na tym młodzi zawodnicy. Zdecydowana większość przedstawicieli to żużlowcy do 25. roku życia. Workington Comets czy Leicester Lion Cubs w większości postawili na składy z młodzieżowcami. Cubs mogą się pochwalić posiadaniem braci Thompson, Ashtona Boughena oraz Maxa Perry’ego. Liderem Comets jest natomiast Connor Bailey i wśród ciekawych nazwisk można zauważyć Luke’a Harrisona oraz Ace’a Pijpera.
Edinburgh Academy (akademia Monarchs dod.red) stawia na młodych zawodników, którzy mogą się uczyć od doświadczonych kolegów z zespołu. W przypadku braku trzeciego poziomu rozgrywkowego, młodzi zawodnicy stracą cenne chwile z motocyklem żużlowym. Część z nich powinna znaleźć miejsce w SGB Championship, ewentualnie Premiership jako tzw. wschodzące gwiazdy. Jednak to nadal pozostawienie sporej części zawodników bez stałego miejsca do jazdy. Oczywiście jest możliwość startu w ligach juniorów czy w NORA, ale to nadal za mało.
Pierwsze decyzje poznamy w połowie listopada, kiedy to dojdzie do spotkania promotorów w celu omówienia regulacji na sezon 2024 (AGM dod. red.).
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!