Kombinacja Verstappena i Red Bulla RB19 była niepokonana przez większą część sezonu - tylko jego kolega z drużyny, Sergio Perez, mógł go pokonać. A na Grand Prix Holandii Max ponownie wygrał - nie przeszkodziły dwie fazy deszczu, chaos w pit-stopach, agresywne wyprzedzanie przez kolegę z drużyny, wypadki i czerwone flagi.
Jeśli jesteś pewien, że Max będzie kontynuował zwycięstwa, lub wręcz przeciwnie wierzysz w jego konkurentów i chcesz postawić zakład, polecamy przejść na stronę https://mostbet-pl.mobi/. Znajdziesz tam wszystkie aktualne informacje o bukmacherze, który przyjmuje zakłady, w tym na sporty motorowe.
To klasyczny przypadek połączenia najlepszego kierowcy z najlepszym samochodem. Ale to nie jest pierwszy przypadek w historii Formuły 1, kiedy taki duet wygrywał wyścig za wyścigiem. Oto jeszcze trzy doskonałe przykłady.
Sebastian Vettel i Red Bull RB9 (2013)
Jeśli cofniesz się myślami o dekadę, zamiast Verstappena i Red Bulla byli Sebastian Vettel i Red Bull. W 2013 roku, w czwartym kolejnym sezonie dominacji austriackiego zespołu, Vettel i Red Bull wyglądali nie do pokonania. Czy stało się tak po stosunkowo powolnym starcie sezonu.
Mercedes demonstrował imponującą prędkość w pierwszej połowie roku, kiedy Vettel wygrał „tylko” 4 z pierwszych 10 wyścigów, więc duet Seb i jego maszyna osiągnął szczyt w drugiej połowie roku. Vettel wygrał wszystkie dziewięć wyścigów po sierpniowej przerwie – dopiero niedawno Verstappen pobił ten rekord, wygrywając Grand Prix Holandii.
Vettel odegrał kluczową rolę w uwypukleniu potencjału samochodu. Technologia wylotowego dyfuzora Red Bulla została bezlitośnie wykorzystana przez Vettela, który doskonale dostosował do niej swój styl jazdy. Maszyna, która mogła pewnie skręcać, i technika korzystania z pedału gazu dawały przyczepność w zakrętach, dawały ogromne ilości docisku z tyłu i uczyniły Seba nie do zatrzymania.
W 2013 roku Vettel wygrywał wyścigi w różny sposób: czasem dominował, czasem dawał lekcje kontroli nad oponami, prowadził super sprinty i przedzierał się przez ruch drogowy, jak np. w Indiach.
Był to szczyt formy wyścigowej Vettela, który nie tylko wygrał dzięki szybkiemu samochodowi, ale także uczynił go lepszym dzięki swojemu stylowi jazdy.
Michael Schumacher i „Ferrari” F2004 (2004)
Schumacher wygrał rekordowe 13 z 18 wyścigów w 2004 roku za kierownicą „Ferrari”, które uważano za najszybszy bolid „F1” w historii, aż w 2017 roku zostało zastąpione przez szersze bolidy o wysokim docisku.
Schumacher naprawdę przegrał tylko raz w starciu z Kimi Räikkönenem podczas Grand Prix Belgii w 2004 roku, pozostałe porażki były wynikiem innych okoliczności.
„Ferrari” F2004 miało największy docisk, najmocniejszy silnik i opony „Bridgestone”, dostosowane zarówno do bolidu, jak i do preferencji Schumachera. Nawet w „Ferrari” byli zdumieni, jak szybki był F2004, który przewyższał prognozy prędkości o kilka sekund.
Zwycięstwo w Grand Prix Francji to najbardziej znane dla F2004. Stało się ono wynikiem tego, że opony „Michelin” w „Renault” Fernando Alonso miały doskonałą przyczepność w kwalifikacjach i na początku dłuższej rundy, ale były wolniejsze niż „Bridgestone” w wyścigu. Decyzja „Ferrari” polegała na przejściu z trzech postojów do czterech pit-stopów, aby Michael mógł jeździć w „czystym powietrzu”, niezbędnym do szybkiego tempa i zwycięstwa.
Lewis Hamilton i „Mercedes” W11 (2020)
Kombinacja Lewisa Hamiltona i „Mercedes” W11 wygrała 11 z 17 wyścigów w 2020 roku, mimo że opuściła Grand Prix Sachiru z powodu Covid-19 i nie była w pełni gotowa na finał w Abu Zabi. W tym sezonie Lewis dominował, mimo że stracił zwycięstwo na „Silverstone” z powodu przebicia i problemów w Monzy.
„Mercedes” W11 z jego koncepcją małego kąta nachylenia od przedniej do tylnej części miał dużą przewagę przez większość sezonu. Z przełomowym systemem DAS (dwuosiowe sterowanie) do ogrzewania opon i zaawansowaną konfiguracją zawieszenia tylnego, zwiększającą docisk, „Mercedes” W11 otrzymał ostatnią dużą aktualizację w siódmym wyścigu sezonu, a zespół natychmiast skoncentrował się na projekcie 2021 roku.
Hamilton i „Mercedes” bezlitośnie niszcząc rywali, od samego początku sezonu było jasne, że Brytyjczykowi przeznaczono zdobyć mistrzostwo.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!