Luke Becker zastąpi podczas sobotniej rundy Grand Prix w Toruniu kontuzjowanego Jana Kvěcha. Będzie to pierwszy start reprezentanta Stanów Zjednoczonych Ameryki od czasów Grega Hancocka.
Już w najbliższą sobotę odbędzie się ostatnia runda cyklu Speedway Grand Prix. Kwestia indywidualnego mistrzostwa świata rozstrzygnie się na Motoarenie w Toruniu. W grze o tytuł jest tylko dwójka zawodników – Bartosz Zmarzlik i Fredrik Lindgren. Ponieważ kontuzji doznało kilku stałych uczestników, szansę startu w tych zawodach miał dostać Jan Kvěch. Czech jednak zanotował groźny upadek w treningu przed wczorajszymi indywidualnymi mistrzostwami swojego kraju. Skutkiem tego zdarzenia jest skomplikowane złamanie śródręcza lewej ręki i prawdopodobnie przedwczesne zakończenie sezonu.
Pierwszy Amerykanin od czasów Hancocka
W związku z niedyspozycją do jazdy zawodnika reprezentującego naszych południowych sąsiadów, szansę dostanie Luke Becker. Ostatni raz na torach cyklu Grand Prix zawodnika ze Stanów Zjednoczonych oglądaliśmy w 2018 roku. Oczywiście był nim nie kto inny jak czterokrotny indywidualny mistrz świata Greg Hancock. Ten utytułowany zawodnik objął swoją opieką Beckera, który niejednokrotnie podkreślał, że otrzymuje ogromne wsparcie od bardziej doświadczonego rodaka. Być może jutrzejszy start będzie pierwszym krokiem 24-latka do wielu występów międzynarodowych i próby nawiązania do wielkich wyników mentora. Hancock startów w zawodach Grand Prix ma na swoim koncie 218, z tego aż 21 zwycięstw i 69 miejsc na podium.
Dla Luke Beckera jest to bardzo udany sezon na torach ligowych. W polskiej 1. Lidze notuje świetną średnią biegopunktową na poziomie 2,143. Razem z Falubazem Zielona Góra jako niepokonana drużyna awansował do finału tychże rozgrywek, w związku z tym jest na najlepszej drodze do awansu do PGE Ekstraligi. Amerykanin startował również w rozgrywkach w Wielkiej Brytanii, Szwecji oraz Danii. W tych ostatnich razem z Esbjerg Vikings Becker zdobył drużynowe mistrzostwo kraju na Półwyspie Jutlandzkim.
Czy Bartosz Zmarzlik zdobędzie swój czwarty tytuł?
Podczas ostatniej rundy Grand Prix w Toruniu wyłoniony zostanie 78. indywidualny mistrz świata na żużlu. Po raz czwarty w karierze osiągnąć może tego Bartosz Zmarzlik, który jednak skomplikował swoją sytuację przez incydent i dyskwalifikacje podczas zawodów w Vojens. Wprawdzie Polak w dalszym ciągu jest liderem klasyfikacji przejściowej, lecz bezpośredni rywal – Fredrik Lindgren traci do niego zaledwie 6 punktów.
Początek decydującej rywalizacji o najważniejsze indywidualne trofeum zaplanowano na sobotę, na godzinę 19:00, a turniej standardowo poprzedzą kwalifikacje. Portal SpeedwayNews.pl przeprowadzi dla Państwa relację na żywo z tego wydarzenia. Dostępna będzie ona pod TYM linkiem.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!