Atmosfera wokół ROW-u Rybnik staje się coraz gęstsza. Mimo że klub ma za sobą dopiero parę meczów to kibice mają dość tego co się dzieje w klubie.
Już kilka lat temu grupa kibicowska sprzeciwiła się panowaniu prezesa Krzysztofa Mrozka. W 2020 roku podczas meczu domowego z GKM-em Grudziądz na trybunach zawisł wymowny baner. Zachęcał on głowę klubu do opuszczenia zajmowanego stanowiska. Od tamtej pory nieco się pozmieniało, w tym przez pewien czas grupa kibicowska odpuściła doping. Wygląda jednak na to, że nad głową prezesa ponownie zawisły ciemne chmury ze strony fanów.
W pierwszych meczach zespół „Rekinów” jechał bez kewlarów. Później przed kamerami wybuchł Krystian Pieszczek, a atmosfera zarówno wewnątrz klubu, jak i wokół niego wydaje się być fatalna. Wraz z tym w dół poszły wyniki zespołu, który w minionym sezonie ledwo utrzymał się na zapleczu PGE Ekstraligi. W tym roku wygląda to jeszcze gorzej, gdyż po czterech meczach na swoim koncie nie mają żadnego punktu i okupują ostatnie miejsce w tabeli. Wygląda na to, że kibice mają dość i na najbliższym meczu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk odbędzie się bojkot z ich strony.
Miarka się przebrała?
ZOSTAŃMY TEGO DNIA W DOMU. NIE WSPIERAJMY TEGO CYRKU JEDNEGO CZŁOWIEKA. Pokażmy, że mamy dość. Apelujemy również do przedstawicieli miasta, aby w końcu przestali chować głowy w piasek i nie udawali że problem nie istnieje i aby zainteresowali się zdaniem potencjalnych wyborców. Swoją biernością pokazujecie, że zgadzacie się na patologię w tym klubie, zgadzacie się, aby miasto Rybnik dalej było synonimem pośmiewiska, które jest powodowane przez działania obecnego zarządu. Jednocześnie chcemy podkreślić, że w żadnym wypadku nie obwiniamy zawodników za obecną sytuację. Wszyscy nasi żużlowcy, tak jak wszyscy inni sportowcy chcą odnosić sukcesu. Ciężko je jednak odnieść, gdy pracuje się w nieprzychylnej i nieprofesjonalnej atmosferze – możemy przeczytać na profilu Speedway Fans ROW Rybnik.
Administratorzy fanpage’a zwracają także uwagę, że klub w przeciągu kilku lat stał się memem w całej Polsce. Nawet na transmisjach telewizyjnych komentatorzy niejednokrotnie nawiązywali do ROW-u Rybnik i to nie koniecznie w dobrych aspektach. – Klub ten zmierza donikąd. Od kilku sezonów słyszymy tylko niespełnione obietnica Pana zasiadającego na stołku Prezesa, który nieudolnie stara się leczyć swoje kompleksy wizją swojej boskości. Prawda jest jednak brutalna, klub z roku na rok posiada gorszy skład, gorsze zaplecze organizacyjne, marketingowe (te właściwie nie istnieje). Z roku na rok coraz bardziej drżymy o utrzymanie w tej lidze. Aktualnie klub ROW Rybnik stał się po prostu klubem memem, z którego nawet w czasie oficjalnych transmisji telewizyjnych niemały ubaw mają komentatorzy, czy zaproszeni goście, gdyż widzą ten nie profesjonalizm, który aż wylewa się z ekranu widząc naszą drużynę oraz nieudolnego Pana, który tym wszystkim zarządza – kontynuują.
Co dalej?
Już podczas meczu z Enea Falubazem Zielona Góra było widać, że kibice niechętnie przychodzą na stadion. Wówczas zajęte było niecałe 50% pojemności stadionu, a po ostatnich wynikach w piątek może to być jeszcze mniej. Swoje zrobi też bojkot ze strony kibiców, którzy zachęcają do pozostania w domach i obserwowanie meczu przed telewizorem. Czy to cokolwiek zmieni w funkcjonowaniu klubu? W to możemy tylko wątpić, gdyż prezes Mrozek kilkukrotnie nazywał fanów ROW-u Rybnik kibicami sukcesu.
Oprócz zajmowania swojego stanowiska prezesa możemy spotkać w każdym aspekcie życia klubu. Przy zmianach, naprawianiu bandy, a nawet przed laty sklejał kewlar swojemu zawodnikowi. Pretensje ze strony fanów, patrząc na komentarze w social mediach, to dla niego codzienność. Po meczu w Poznaniu ponadto wdał się w słowną potyczkę z jednym z kibiców. Wiadomo też, że zdanie fanów zmienia się, jak wiatr zawieje, a wygrany piątkowy pojedynek może zmienić wszystko. Kliknij, aby przeczytać całe oświadczenie grupy kibicowskiej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!