Aż dwudziestu dwóch juniorów po tym sezonie zakończyło wiek młodzieżowca i rozpocznie karierę seniorską. W ostatniej już części zostaną omówieni zawodnicy z drugoligowych ośrodków.
Esben Hjerrild
Ten sezon można powiedzieć ułożył się po myśli 21-letniego Duńczyka. Niezłe występy w rodzimej lidze, awans do cyklu SGP 2 i w miarę równa dyspozycja w Kolejarzu Opole. Hjerrild był liderem formacji młodzieżowej tego zespołu i drugim juniorem w całej 2. Lidze. Jego średnia w rozgrywkach wyniosła 1,655 pkt./bieg plasując go na trzydziestym szóstym miejscu. Lepszy od niego był jedynie Drew Kemp. Jeśli chodzi o Indywidualne Mistrzostwa Świata Juniorów to tam z dorobkiem 13 punktów w klasyfikacji generalnej uplasował się ostatecznie na trzynastej pozycji.
Przypomnijmy, że Esben w Polsce zadebiutował dopiero rok temu w wieku 20 lat. To stosunkowo późno, ale sam zawodnik zauważył, że mimo wszystko pomogło mu to rozwinąć skrzydła i czuł satysfakcję z poprzedniego sezonu. Na ten poczynił duże wzmocnienia sprzętowe i jak widać przyniosły one zamierzony skutek.
– Mam cztery motocykle, z których będę korzystał. Silniki przygotowuje mi Luigi Barath z Węgier – mówił jeszcze w styczniu o swoim zapleczu reprezentant Danii. Opolanie byli jednym z kandydatów do awansu na zaplecze Ekstraligi i trzeba przyznać, że osłabieni brakiem Mathiasa Thörnbloma przez większość sezonu radzili sobie bardzo dobrze. Jednak w półfinale trafi na dużo lepsze od siebie Gniezno i w dwumeczu musieli uznać wyższość rywali.
Drew Kemp
Brytyjczyk na wstępnym etapie tego sezonu miał podpisany kontrakt jedynie w drugoligowym Kolejarzu Rawicz. Co ciekawe, nie udało mu się znaleźć pracodawcy na żadnym poziomie rozgrywkowym we własnym kraju. Ten stan rzeczy uległ dopiero pod koniec maja, kiedy po zawodnika zgłosiło się Scunthorpe Scorpions. Zespół przechodził w tym czasie zmiany kadrowe i 21-latek związał się z nimi umową krótkoterminową. Jego pierwszy występ przypadł na 2 czerwca, kiedy to „Skorpiony” gościły na własnym terenie Redcar Bears. Kemp w tym spotkaniu czterokrotnie pojawił się na torze i zdobył 4 punkty.
Nim jednak parafował umowę w rodzimej lidze, całe swoje siły przerzucił na występy w barwach rawickich „Niedźwiadków”. I tutaj Brytyjczyk mógł pochwalić się naprawdę kilkoma dobrymi wynikami. 10 „oczek” w domowej rywalizacji ze Stalą Rzeszów, dwa razy 9 punktów – przeciwko Unii Tarnów także na własnym terenie oraz w Pile. Później nastąpiła blisko miesięczna przerwa i finalnie swoje ostatnie ligowe spotkanie w Polsce odjechał 12 sierpnia, a było to po części spowodowane tym, że Kolejarz już na kilka kolejek przed zakończeniem fazy zasadniczej zaprzepaścił swoją szansę na udział w fazie play-off i zespół w głównej mierze ścigał się „oszczędnościowym” składem. Do tego doszły również wewnętrzne problemy w klubie.
Ričards Ansviesulis, Ernest Matiuszonok
Łotewskie talenty, które nie do końca pokazały pełnię swoich możliwości. Podopieczni Nikołaja Kokina wraz z odejściem Francisa Gustsa do Sparty Wrocław w 2022 roku mieli niejako zastąpić swojego młodszego kolegę, jednak tamten sezon był dla nich zupełnie do zapomnienia. Średnia 1,135 pkt./bieg Ansviesulisa i niewiele wyższa Matiuszonoka (1,167 pkt./bieg) to z pewnością nie to, czego oczekiwali od siebie sami młodzieżowcy jak i Lokomotiv.
W tym roku było już o niebo lepiej patrząc, że obaj w kilku spotkaniach zaprezentowali się naprawdę dobrze. Ansviesulis między innymi w starciach z Tarnowem, Rzeszowem, Gnieznem i Rawiczem notował odpowiednio 6, 5, 9 i 8 punktów. Jeśli chodzi o Matiuszonoka to tutaj w dwumeczu z Unią Tarnów zapisywał na swoje konto 8 i 10 „oczek”, a podczas rywalizacji w Opolu wywalczył ich 5.
Łotysze niejednokrotnie zasłynęli już ze znakomitego szkolenia co idzie także w parze z sukcesami. Omawiani 21-latkowie mogą chociażby poszczycić się złotym medalem Mistrzostw Europy Par do lat 19 z 2021 roku czy brązowym krążkiem Speedway of Nations, zdobytym nawet całkiem niedawno, bo w sierpniu tego roku na swojej ziemi w Rydze. W Daugavpils od dawna już stosują taką zasadę, że zawodnik kończący wiek młodzieżowca pozostaje jeszcze w klubie przez minimum następne dwa sezony, gdzie ma wszystko co potrzebuje, w tym regularne starty.
Mateusz Majcher, Anders Rowe
Wychowanek Stali Rzeszów niezwykle utalentowany, lecz na torze można powiedzieć w gorącej wodzie kąpany. Często zbyt mocno szarżował na dystansie, co przypłacał upadkami mniej lub bardziej poważnymi. Niektóre z nich niestety wykluczały go z jazdy na pewien czas, ale gdy już wracał to potrafił wygrywać indywidualnie z bardziej doświadczonymi od siebie i liderami innych zespołów.
W tym sezonie ostatni raz na torze widzieliśmy go 23-lipca w wyjazdowym starciu w Daugavpils. Tam 21-latek zapisał na swoje konto 2 punkty w dwóch startach. Od tego czasu Mateusza Majchera nie oglądaliśmy już na torze. Później młodzieżowca można było zauważyć pomagającego w teamie Rafała Karczmarza co tylko wzbudziło zainteresowanie wśród kibiców. Na ten moment nie wiadomo co z dalszą karierą zawodnika, tym bardziej, że od przyszłego roku formalnie będzie już seniorem.
Anders Rowe to Brytyjczyk, który zamienił Stal Gorzów i U24 Ekstraligę na drugoligową Stal Rzeszów. Jako, że na najniższym poziomie rozgrywkowym dopuszczalny jest start zagranicznego młodzieżowca, 21-latek zdołał kilkukrotnie pojawić się w podstawowym składzie „Żuarwi”. Ponadto startował w Anglii dla King’s Lynn Stars i Poole Pirates, gdzie punktował na wysokim poziomie.
Jeśli chodzi chodzi o statystyki indywidualne to tutaj Rowe może poszczycić się tytułem wicemistrza Wielkiej Brytyanii do lat 21. Anders był na bardzo dobrej drodze do wywalczenia złotego medalu, jednak tuż przed metą wyprzedził go Connor Bailey. Patrząc na to, że był również czołowym reprezentantem młodzieżowej reprezentacji, z pewnością Brytyjczyk jak zawodnik U24 może być łakomym kąskiem na rynku transferowym.
Daniel Klíma, Mateusz Gzyl
Czech to kolejny żużlowiec, który sporo zyskał startując w U24 Ekstralidze. Dzięki temu zyskał angaż w Unii Tarnów parokrotnie pokazując się z dobrej strony. Do Klímy był to chyba też jeden z najlepszych jak dotąd sezonów w karierze. Tytuł mistrza Czech juniorów, brązowy medal odpowiednio w indywidualnym krajowym czempionacie seniorów oraz Extralidze i 1. lidze drużynowo wraz z Markétą Praga czy zwycięstwo w 49. edycji Zlatej Stuhy – to obfita liczba sukcesów. Mimo to w przyszłym sezonie może dla niego zabraknąć miejsca wśród „Jaskółek”. Jaka zatem będzie przyszłość Daniela w Polsce? Z pewnością będziemy to obserwować.
Mateusz Gzyl swoją przygodę z czarnym sportem zaczynał w 2016 roku od mini żużla. Wraz z Mateuszem Cierniakiem i Piotrem Świerczem stanowili żelazną trójkę wywalczając między innymi srebrny medal DMP. Później 21-latek co ciekawe wybrał zupełnie inną ścieżkę, niż ktokolwiek by się spodziewał i zdał licencję w barwach Sparty Wrocław. Ani razu tam jednak nie wystąpił, a później wrócił do rodzimego Tarnowa. Przez cały okres juniora mogliśmy obserwować go w zawodach głównie młodzieżowych, choć w tym sezonie startował i w miarę regularnie w 2. Lidze. Na ten moment ciężko powiedzieć, jakie dalej potoczy się kariera samego zainteresowanego w związku z zakończeniem wieku juniora. Będzie to czas wielkich decyzji.
Daniel Gilkes
Dla Brytyjczyka był to pierwszy sezon w karierze na polskich torach. Jak na początek było całkiem nieźle, choć sam zawodnik nie ukrywa, że może być jeszcze lepiej. W 11 spotkaniach dla Polonii Piła wykręcił średnią na poziomie 1,295 pkt./bieg co uplasowało na trzydziestym ósmym miejscu. Gilkes będzie miał okazję poprawić swój rezultat w przyszłorocznych rozgrywkach, gdyż przedłużył on umowę z ekipą z Wielkopolski. Tym razem jednak nie będzie już juniorem, a zawodnikiem U24. Czeka go też rywalizacja o miejsce w składzie z Jonasem Knudsenem.
Ten rok można powiedzieć, że w przypadku 21-latka był powrotem do ścigania po niemal rocznym rozbracie z motocyklem. Pod koniec kwietnia 2022 roku uległ poważnemu wypadkowi na torze w Scunthorpe, który przedwcześnie zakończył jego sezon, nim ten tak na prawdę się rozpoczął. Dlatego też najbliższy sezon da jakieś odpowiedzi czy Daniel na dłużej zagości w polskich rozgrywkach, a pamiętajmy, że w odwodzie pozostaje również U24 Ekstraliga.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!