Start Gniezno nadal czeka na pierwszy trening. Nawierzchnia przyjęła taką ilość wody, która uniemożliwia bezpieczną jazdę. Odwołano czwartkową sesję treningową.
Start Gniezno nadal czeka na rozpoczęcie treningów. Niektórzy zawodnicy mają na swoim koncie pierwsze okrążenia. Tim Sørensen i Jesper Knudsen korzystają z jakiekolwiek gościnności. Mikołaj Czapla wyjechał na torze w Wittstock. Sam Masters ma za sobą Press & Practice w Wolverhampton oraz Oxfordzie, a Kacper Gomólski skorzystał z gościnności byłego klubu – Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Brakuje jednak treningów na domowym owalu.
Start Gniezno i walka z aurą
Pogoda nie jest sprzymierzeńcem gnieźnieńskiego toru. Przygotowanie rozpoczęto znacznie później, niż zwykle zakładano. Za moment mamy koniec marca, a zawodnicy Startu nadal trenują na innych owalach. Z uwagi na problemy torowe, odwołano sparing z PSŻ-em Poznań. Obie drużyny przygotowują tor na treningi, a co dopiero sparingi.
– Nawierzchnia przyjęła znaczną ilość wody i obecnie – mimo wielu starań – nie ma możliwości bezpiecznej jazdy, a to jest najważniejsze przed rozpoczynającym się wkrótce sezonem. Tor nadal będzie suszony – czytamy na profilu w mediach społecznościowych gnieźnieńskiego Startu.
Ciekawy początek sezonu
Gnieźnianie nadal mają zaplanowane dwa sparingi z Arged Malesą Ostrów Wielkopolski (1 oraz 2 kwietnia) i Zdunek Wybrzeżem Gdańsk (6 kwietnia). Z uwagi na remont stadionu Polonii Piła, starcie pilan ze Startem zostało przełożone na 7 maja. Podopieczni Adama Skórnickiego rozpoczną sezon od domowego starcia z Metalika Recyling Kolejarzem Rawicz (15 kwietnia). Pierwszy bieg zaplanowano na godz. 14.
Oczywiście gnieźnianie mają zamiar walczyć o powrót do 1. Ligi Żużlowej. Przede wszystkim należy wierzyć, że te początkowe zamieszanie z treningami to złe miłego początki.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!