Dwa dni trwał obóz szkoleniowy dla żużlowców organizowany przez Międzynarodową Federację Motocyklową. Zawodniczki i zawodnicy mogli korzystać z porad Maxa Fricke'a oraz dyrektora zawodów cyklu SGP, Phila Morrisa. W Gillman pojawili się także goście z Europy.
O planach dotyczących organizacji obozu szkoleniowego na południu Australii zawodnicy dowiedzieli już we wrześniu. To drugie tego rodzaju wydarzenie w tym roku, bo latem „camp” odbył się na toruńskiej Motoarenie. Na przedmieściach Adelajdy naturalnie z powodów logistycznych pojawili się głównie australijscy zawodnicy i zawodniczki, choć nie zabrakło gości z Europy. Gośćmi specjalnymi byli Max Fricke oraz Phil Morris. Poradą służył też Zane Keleher.
Fricke, podobnie jak wielu rodaków, wrócił na zimę do ojczyzny i pojawił się w Gillman. 26-latek udzielał porad uczestnikom obozu zarówno na torze, jak i podczas zajęć teoretycznych w sali. Podobną rolę pełnił tam inny żużlowiec, Zane Keleher oraz Phil Morris, czyli postać znana kibicom z cyklu FIM Speedway Grand Prix. Tam Australijczyk jest dyrektorem wyścigowym.
W obozie mogły wziąć udział dziewczęta. W Gillman pojawiło się pięć zawodniczek, a jedną z nich była Celina Liebmann. Niemka przyjechała na Antypody i sprawdzała się na tamtejszym torze oraz brała udział w wyścigach pokazowych podczas IM Australii. Inne przedstawicielki płci pięknej to Darcey Timmis, Ruby Champan, Teagan Pedler i Anika Loftus.
Podczas obozu uczestnicy mogli poznać techniki jazdy, a także mieli zajęcia z psychologiem, trenerem przygotowania fizycznego czy też wspomnianymi gośćmi specjalnymi. Przypomnijmy, że Max Fricke pojawił się tam przy okazji wspomnianych mistrzostw kraju, w których obronił tytuł. Zawody były ukoronowaniem campu. Celem dwudniowego obozu była rozwój żużla w Australii i promocja talentów na arenę międzynarodową.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!