Luke Harrison pierwszym zawodnikiem w kadrze Workington Comets. Młody brytyjski żużlowiec szykuje się na swój pierwszy pełny sezon w karierze.
Workington Comets wracają z przytupem. Brytyjski zespół nadchodzący sezon spędzi w National Development League. Będzie to sprawdzian, aby móc w przyszłości wrócić do jazdy w Championship. Drużyna zaczyna być kompletowana.
Workington stawia na młody talent
W National Development League startować mogą wyłącznie zawodnicy z brytyjską licencją. Często dochodzi zatem do zabiegu, gdzie Australijczycy czy inne narodowości decydują się na zmianę obywatelstwa. Dobry przykład to Luke Killeen, który ma za sobą swoje pierwsze starty dla Oxford Chargers w tejże lidze.
Comets byli przystankiem w rozwoju Dana Bewley’a. Zwycięzca tegorocznej rundy SGP w Cardiff gościł na nowym torze, dając mu pozytywną rekomendację. Drużyna ma zamiar dać szansę na rozwój kolejnemu talentowi. Luke Harrison dołącza do Workington Comets na sezon 2023. Obecny British Youth Champion w klasie 250cc, finalista IMŚ oraz IME w tejże klasie przerzuca się całkowicie na maszyny o większej pojemności. Dotychczas startował w rozgrywkach młodzieżowych dla Premiership, gdzie mocno związany jest z Wolverhampton Wolves. Luke ma na swoim koncie debiut w National Development League. Wyjechał w dwóch meczach dla Mildenhall Fen Tigers. W jednym z nich zdobył komplet dwunastu punktów z pozycji rezerwy.
Finansowe problemy
Choć Workington Comets wracają, trzy zespoły najpewniej odpuszczą zmagania w przyszłym sezonie. Mowa tutaj o Plymouth Centurions, Armadale Devils oraz Mildenhall Fen Tigers.
Drużyna Marka Philipsa nie ma odpowiedniego budżetu finansowego, aby równocześnie działać na dwóch frontach. Klub musiał poszukać nowego sponsora tytularnego dla seniorskiego składu, a co dopiero dla drużyny z National Development League. Drużyna ta miała służyć dla rozwoju Bena Triggera – lokalnego talentu. Jednakże młody Brytyjczyk spędził większość czasu w domu, gdyż doznał kontuzji. Wydaje się zatem, że sprawa startu tego zespołu została przesądzona.
Nieco inaczej wygląda sprawa w kwestii Armadale Devils. Jak można przeczytać w Speedway Star, drużyna ta mogłaby wystartować. Problemem są jednak koszty dojazdu, które zniechęcają niektórych zawodników do przyjazdu. Ratunkiem dla tego zespołu byłaby możliwość wystawienia składu niezależnego od narodowości. Byłaby to ciekawa opcja, szczególnie dla innych zespołów. Część kibiców już poparła zdanie Devils, aby pozwolić obcokrajowcom na ściganie się w NDL.
Tigers zbierają fundusze
Mistrzowie za sezon 2021 mają problem materii finansowej. O trudnościach z budżetem mówiło się od dłuższego czasu, ale zespół dotychczas rywalizował normalnie. Trzeba mieć jednak spojrzeć na to, że dosyć często dochodziło do kosmicznych wyników. Generuje to dodatkowe koszta, które obciążają budżet.
Tigers, od kilku tygodni, prowadzą zbiórkę na Go Fund Me. Ich celem jest zebranie odpowiedniej ilości pieniędzy, aby drużyna mogła wystartować. Trzeba mieć na uwadze, że ten zespół odpowiada za rozwój Jasona Edwardsa. Brytyjski żużlowiec GKM-u Grudziądz piastował tam urząd zawodnika z numerem pierwszym, często kończąc zawody z dwucyfrowym wynikiem punktów. Swego czasu barwy Mildenhall Fen Tigers reprezentowali Kai Laukkanen czy Robert Kessler. Tigers muszą zebrać piętnaście tysięcy funtów do 17 stycznia. Link do zbiórki TUTAJ.
Pewnymi startu są natomiast obecni mistrzowie – Leicester Lion Cubs, Berwick Bullets, Kent Royals, Oxford Chargers oraz Workington Comets.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!