4 lata trwała przygoda Chrisa Holdera w Indianernie Kumla. Klub poinformował, że Australijczyk wyraził chęć zmiany barw i w przyszłym sezonie nie będzie już zawodnikiem „Indian”. W ubiegłym roku Mistrz Świata z 2012 roku był liderem drużyny, która dotarła do ćwierćfinału.
Sezon transferowy w Polsce trwa od dawna, ale dopiero z początkiem listopada rozpoczęło się okienko. W Szwecji natomiast kluby od dawna mogą podpisywać umowy z nowymi zawodnikami. Efekt jest taki, że niektóre ekipy są blisko skompletowania składów na sezon 2023, jednak do tego grona nie zaliczymy Indianerny Kumla. Kadra „Indian” na razie liczy zaledwie dwóch zawodników, a na dodatek ekipę opuszcza lider, Chris Holder.
Australijczyk dołączył do ekipy z Kumli po sezonie 2018, przechodząc z Lejonen Gislaved. W barwach Indianerny spędził teoretycznie cztery, ale w praktyce trzy sezony. W 2020 roku z powodu pandemii i obostrzeń nie wystąpił w żadnym meczu ligi szwedzkiej.
Zakończone rozgrywki były dla niego szczególnie udane, bo Chris Holder był liderem zespołu i jednym z najskuteczniejszych zawodników w lidze. Nie wystąpił jednak w ćwierćfinałach z powodu kontuzji. Były Mistrz Świata uzyskał średnią 2,081. Pamiętajmy, że w Szwecji do średniej nie liczy się bonusów.
Teraz jednak Chris Holder postanowił zmienić barwy, o czym poinformował swój szwedzki klub. Indianerna podziękowała Australijczykowi za starty w swoich barwach za pośrednictwem mediów społecznościowych. – Możemy poinformować, że Chris Holder zdecydował się opuścić klub. Dzięki za wspólny czas, Chris! – czytamy na profilu „Indian”. Tym samym na razie jedynymi zawodnikami w kadrze tego zespołu pozostają Polacy – Krzysztof Buczkowski i Norbert Krakowiak.
Po zmianie przepisów zawodnicy zagraniczni startujący w PGE Ekstralidze będą mogli występować w dwóch ligach zagranicznych. Przyszłość klubowa Holdera za granicą Polski pozostaje niewiadomą. Przypomnijmy, że jeśli chodzi o starty nad Wisłą, to 35-latek osiągnął porozumienie z Fogo Unią Leszno.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!