Pech nie opuszcza zawodników w Rybniku. W czwartej serii doszło do kolejnego paskudnie wyglądającego upadku jeźdźców Stali Rzeszów.
Zawody nie dość, że rozpoczynaliśmy w niepełnym zestawieniu to z każdą serią kibice mogli ujrzeć kolejne groźne karambole. Najpierw z nawierzchnią toru zapoznał się Miłosz Grygolec a później zawodnicy drugoligowej Texom Stali Rzeszów – Konrad Mikłoś i Nikodem Chorzępa.
Do upadku doszło na drugim okrążeniu czternastego biegu. Młodszy z „Żurawi” próbował napędzić się po zewnętrznej, ale zahaczył o tylnie koło Mikłosia. Oboje z dużym impetem uderzyli o dmuchaną bandę. Momentalnie przy obu zawodnikach znalazły służby pogotowia. O ile starszy z nich szybko wstał i podbiegł sprawdzić stan klubowego kolegi, to ten jednak został zabrany z toru przez karetkę. O stanie zdrowia zawodników będziemy informować na bieżąco.
Mikłoś wrócił do parku maszyn o własnych siłach. Nikodem Chorzępa na tę chwilę nie opuścił stadionu przy ulicy Gliwickiej 72. Po kilkunastu minutach na pojawiła się karetka z pobliskiego szpitala by przewieźć go na dalsze oględziny. Czekamy na pozytywne wieści.
—> Otwarte Młodzieżowe Mistrzostwa Śląska w Rybniku <—
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!