Choć na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu ostatni mecz ligowy miał miejsce jeszcze w sierpniu to zawodnicy korzystają z przychylności jesiennej pogody.
W ostatnią niedzielę z zaproszenia klubu amatorskiego – AKŻ Spartanie skorzystali Ci, którzy profesjonalnie uprawiali czarni sport. Przemysław Liszka, choć w tym sezonie nie pojawił się na torze to oficjalnie nie zakończył kariery. Pierwszy sezon w gronie seniora spędził jednak w innej dyscyplinie sportu – w Enduro, gdzie startował także w Mistrzostwach Polski. W debiutanckim sezonie zajął 8. miejsce w klasie E1. To jednak nie był jego pierwszy tegoroczny trening na torze żużlowym, gdyż już wcześniej za pomocą swoich social mediów mówił o powrocie i treningu na Stadionie Olimpijskim.
Większym zaskoczeniem z kolei jest obecność na motocyklu żużlowym Zbigniewa Lecha. To właśnie za jego namową Liszka chwilowo zmienił dyscyplinę. Zawodnicy zaczęli współpracować ze sobą, lecz i młodszy z nich zdołał nakłonić starszego by pokręcić treningowe kółka na Stadionie Olimpijskim. Trzykrotny zdobywca Drużynowego Mistrza Polski ze Spartą Wrocław nie zapomniał jazdy na motocyklu żużlowym. Jego sylwetka nie odróżniała się od tych, którzy regularnie ścigają się w rozgrywkach ligowych.
Karierę żużlowca Lech skończył po sezonie 1998. Motocykle jednak są cały czas obecne przy życiu byłego reprezentanta Polski. Bierze on udział w Enduro, gdzie pochwalić się może m.in mianem aktualnego Mistrza Polski Enduro w klasie Masters.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!