Wczoraj zespół Dackarny Mallila zakończył sezon w szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Jednak mistrzowie z ubiegłego roku nie próżnują i od razu kontraktują zawodników na kolejne rozgrywki.
Dackarna Mallila sezon 2022 w Bauhaus-Ligan zakoczyła na czwartym miejscu. W półfinałach ulegli oni zespołowi Lejonen Gislaved. Jednak sama ich obecność w Play-Offach nie była pewna do ostatniego spotkania. Wtedy jednak w pojedynku z bezpośrednim rywalem o szóste miejsce po fazie zasadniczej zdominowali Piraternę i to właśnie mistrzowie zameldowali się w dalszej części sezonu.
W trakcie sezonu do zespołu Mikaela Teurnberga dołączył Filip Hjelmland. Z uwagi na wysoką średnią nie mógł jednak być powoływany zbyt często na mecze ze względu na limit KSM. 24-latek wystąpił w czterech meczach kończąc sezon ze średnią na poziomie 0.867 punktu na bieg. W przyszłorocznych rozgrywkach ma się to jednak zmienić a Hjelmland ma mieć miejsce w wyjściowym zestawieniu. – Filip w tym roku nie mógł za dużo jeździć. Nie chodzi o to, że miał złe występy, lecz o fakt, że jego średnia była trochę za wysoka i nie był częścią naszego zespołu od samego początku. W przyszłym sezonie się to zmieni – mówi Teurnberg dla klubowej strony.
Z powrotu do macierzystego klubu na dłużej zadowolony jest także sam zawodnik. Cieszy go fakt, że zespół będzie na niego stawiał a to ma się przełożyć na pewność siebie i tym samym lepszą dyspozycję. – To wspaniałe uczucie, że wróciłem do macierzystego klubu. Nie mogę się doczekać następnego sezonu i będę w pełni gotów. Dla mnie chodziło o znalezienie bezpieczeństwa i wiem, że Dackarna chce na mnie postawić. To z kolei buduje pewność siebie i dobrą podstawę do dalszego rozwoju – zakończył Hjelmland.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!