For Nature Solutions Apator Toruń po pierwszym meczu ćwierćfinałowym jest bliżej awansu, ale przewaga jest minimalna. „Anioły” pokonały Stal Gorzów dwoma punktami. Paweł Przedpełski nie usprawiedliwiał się torem, ale przyznał, że owal na Motoarenie różnił się od tego podczas ostatnich spotkań.
Torunianie byli zdecydowanym faworytem pierwszego meczu ćwierćfinałowego. Goście przyjechali do Grodu Kopernika bez Martina Vaculíka, Andersa Thomsena oraz Oskara Palucha. Stali Gorzów udało się jednak wykorzystać słaby występ Jacka Holdera i wywieźć z Torunia aż 44 punkty.
Tor i ustawienia
Rozegranie spotkania stało pod znakiem zapytania, ponieważ w Toruniu spadło sporo deszczu. Mimo zadaszenia, utrudniło to gospodarzom przygotowanie toru w ulubiony sposób. – Na pewno tor był inny niż podczas poprzednich meczów ligowych. Musieliśmy inaczej ustawiać motocykle. Ale tor był taki sam dla Gorzowa i dla nas, więc nie chcę się usprawiedliwiać torem. Zawody tak przebiegły. Ja od początku czułem się okej, dopiero później jak tor się zmienił, to coś mi uciekło – mówił po meczu Paweł Przedpełski.
Wynik przez cały mecz utrzymywał się w granicach remisu, a torunianom dopiero w ostatnim biegu udało się przechylić szalę na swoją korzyść. Mecz miał dobre tempo i zawodnicy najzwyczajniej nie mieli kiedy zastanawiać się nad wynikiem. – W przypadku korzystania z zastępstwa to zawody bardzo szybko przebiegają i nie zawsze jest czas, by stać i oglądać każdy bieg. Przerwy są krótkie, musimy chłodzić sprzęt i ustawiać go. Wiedzieliśmy oczywiście cały czas, jaki jest wynik – zaznaczył Przedpełski.
Na wyjeździe łatwiej?
Teraz przed torunianami wyjazd do Gorzowa. W rundzie zasadniczej udało im się zdobyć na Jancarzu 43 punkty. Zdaniem Przedpełskiego ten mecz wcale nie musi być trudniejszy. – Często jest tak, że czujemy się lepiej na wyjeździe i robimy lepszy wynik niż u siebie. Na swoim torze zawsze sugerujesz się treningiem, a nie da rady przełożyć w 100% toru treningowego na meczowy. Na obcy tor jedziesz, zakładasz coś „na oko” i zazwyczaj po drobnych korektach to działa – tłumaczył niuanse jazdy na obcych torach wychowanek Apatora.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!