Jednym z dwóch niedzielnych meczów PGE Ekstraligi będzie starcie Fogo Unii Leszno z For Nature Solutions Apatorem Toruń. Obie drużyny przystąpią do meczu w zgoła odmiennych nastrojach.
Spektakularne zwycięstwo w derbach i zimny prysznic w meczu o fotel lidera – tak wyglądały ostatnie mecze kolejno torunian i leszczynian. Podopieczni Roberta Sawiny w Grudziądzu przełamali się i pokonali ZOOLeszcz GKM Grudziądz. Pozwoliło im to na złapanie kontaktu z pozostałą częścią ekstraligowej stawki. W Lesznie For Nature Solutions Apator Toruń postara się o trzeci w sezonie triumf i awans w tabeli, być może na 4. miejsce.
Leszczynianie do Lublina jechali bez większej presji wszak początek sezonu był dla nich nadspodziewanie dobry. Wydarzenia z Alei Zygmuntowskich tym bardziej zszokowały środowisko. Unia została zupełnie stłamszona i tylko zrywy jej liderów pozwoliły na uratowanie honoru i przekroczenie 30 punktów. Niedzielny mecz z „Aniołami” to okazja do powrotu na zwycięską ścieżkę. Zespół Piotra Barona po pięciu kolejkach ma na koncie 8 punktów i plasuje się na drugim miejscu w tabeli.
Historia premiuję Unię
Pojedynki Unii i Apatora to absolutny ligowy klasyk, zawsze elektryzujący kibiców. „Byki” i „Anioły” przez lata mierzyły się w finałach czy półfinałach i tworzyły kapitalne widowisko. Nie inaczej było także przed rokiem. W Lesznie biało-niebiescy wygrali zaledwie 47:43, także mecz w Toruniu trzymał w napięciu, a ostatecznie padł wynik 49:41 dla leszczynian. Na triumf w Lesznie Apator czeka od 2015 roku, kiedy to do zwycięstwa poprowadził ich… obecny lider Unii, Jason Doyle.
Niełatwo wskazać faworyta niedzielnego spotkania na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. Trudno powiedzieć coś o formie zawodników, ponieważ od ostatnich meczów ligowych minęły dwa tygodnie. Starcia ligi szwedzkiej czy angielskiej nie zawsze są wyznacznikiem dyspozycji. Nie licząc wpadki we Wrocławiu, torunianie przyzwyczaili do tego, że liderzy potrafią wygrywać i „trzymać” wynik. Z pewnością na to w Lesznie będą liczyć kibice „Aniołów”. Patryk Dudek potwierdził w Grudziądzu powrót do formy, a Leszno to kolejny tor, który służy wychowankowi Falubazu Zielona Góra. Dobre wspomnienia ze Strzelecką ma też Jack Holder.
Leszno chce się zrehabilitować
Kibice w Lesznie liczą natomiast na Janusza Kołodzieja i Piotra Pawlickiego. „Koldi” to w tym roku jeden z najlepszych zawodników w lidze, a Pawlicki wreszcie przypomina zawodnika, który zna każdy centymetr toru na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. Jeśli biało-niebiescy myślą o pokonaniu torunian, to konieczny będzie również dobry występ Jasona Doyle’a, który w dwóch ostatnich spotkaniach nie był tak szybki jak na początku sezonu.
Mecz zapowiada się na bardzo wyrównany, a więc kluczowy może okazać się wkład młodzieżowców. Damian Ratajczak wrócił do jazdy jakiś czas temu, ale nadal nie złapał swojego luzu i optymalnej sylwetki na motocyklu. Podobny problem może mieć rekonwalescent po stronie torunian. Krzysztof Lewandowski we wtorkowym meczu Ekstraligi U24 z Motorem Lublin zdobył 8 punktów i bonus i był to jego pierwszy oficjalny występ po kontuzji. Do tego Hubert Jabłońsk w Unii i i Denis Zieliński w Apatorze. Na swoim torze faworytami biegu juniorskiego wydają się być miejscowi.
Miejmy nadzieję, że na przeszkodzie nie staną warunki atmosferyczne. Burze szalejące nad polską sprawiły, że mecz ma status zagrożonego i z pewnością wpłynęło to na przygotowanie toru. Początek meczu zaplanowano na godzinę 16:30. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z Leszna. Kliknij tutaj, aby zobaczyć tabelę biegową z tego spotkania.
Wyniki:
Fogo Unia Leszno:
9. Jason Doyle
10. Janusz Kołodziej
11. David Bellego
12. Jaimon Lidsey
13. Piotr Pawlicki
14. Damian Ratajczak
15. Hubert Jabłoński
For Nature Solutions Apator Toruń:
1. Paweł Przedpełski
2. Jack Holder
3. Patryk Dudek
4. Zastępstwo Zawodnika
5. Robert Lambert
6. Krzysztof Lewandowski
7. Denis Zieliński
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!