W ostatnim meczu ligi rosyjskiej doszło do groźnie wyglądającego upadku z udziałem Denisa Gizatullina i Renata Gafurowa. Żużlowiec Kolejarza Opole po tym zdarzeniu nie pojawił się już na torze. Jak się okazuje, najbardziej ucierpiał bark 35-latka.
Przypomnijmy, że w siódmej gonitwie spotkania pomiędzy SK Oktiabrskij a Mega Ładą Togliatti Denis Gizatullin próbował po zewnętrznej wyprzedzić Renata Gafurowa. Niestety nie zmieścił się i zawadził o ostatni segment dmuchanej bandy, tracąc kontrolę nad motocyklem i przelatując przez kierownicę. Choć sędzia za winnego tej sytuacji uznał Gafurowa, to „Giza” jest bardziej poszkodowany. Zawodnik wprawdzie wstał sam, ale nie kontynuował zawodów, bowiem został odwieziony do szpitala z podejrzeniem złamania obojczyka. Bez jednego ze swoich liderów SK Oktiabrskij przegrał 38:52.
Wiemy już, że zawodnik rzeczywiście doznał kontuzji. Jak przekazał Andriej Sawin, najbardziej ucierpiał bark żużlowca. Na wtorek zaplanowano operację uszkodzonej części ciała. Później Gizatullina czeka odpoczynek, a co za tym idzie, przerwa w startach. Z pewnością nie jest to korzystna informacja dla Kolejarza Opole, bowiem polski klub tego żużlowca nadal nie może być pewien awansu do fazy play-off 2. Ligi Żużlowej.
Denisowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!