W trakcie domowego meczu Polonii Piła drużyna postanowiła wesprzeć swojego klubowego kolegę, Maxa Dilgera. Żużlowcy podczas prezentacji mieli na sobie koszulki z podobizną Niemca i napisem "Max, gute Besserung".
Trening naznaczony kontuzją
Nie do końca pomyślny przebieg miał dla Max Dilgera jeden z treningów klubowych. Przypomnijmy, że niemiecki zawodnik drugoligowej Polonii Piła pauzuje obecnie od startów z powodu doznanej w czerwcu kontuzji. Na początku miesiąc doszło do jego wypadku w trakcie sesji treningowej przed meczem z Kolejarzem Opole. Konsekwencją tego zdarzenia jest zwichnięte biodro i złamana miednica. Zawodnik przechodzi obecnie rehabilitację, która ma mu umożliwić jak najszybszy powrót na motocykl i do ścigania. Jego klubowi koledzy nie zapomnieli oczywiście o kontuzjowanym Dilgerze, wyrazy wsparcia dali mu z kolei podczas ich ostatnich zawodów przeciwko Unii Tarnów.
„Max, gute Besserung”
W trakcie przedmeczowej prezentacji założone mieli na kevlary białe koszulki, na których znajdowała się podobizna Niemca. Oprócz tego, pod zdjęciem widniał napis „Max, gute Besserung. Wracaj do zdrowia”. Wzruszony tą akcją jest sam zainteresowany, Max Dilger. W rozmowie z portalem speedwaynews.pl wyraża on wdzięczność klubowi i swoim kolegom z drużyny.
– Byłem bardzo zaskoczony, kiedy zobaczyłem te koszulki, oczywiście bardzo to doceniłem. To pokazuje, że Piła to bardzo dobry klub, który dba i troszczy się o swoich zawodników. Cóż mogę powiedzieć, jestem bardzo szczęśliwy w Pile. Kto wpadł na ten pomysł? Nie jestem pewien. Była to jednak wielka niespodzianka dla mnie. Szkoda, że nie mogę w tej chwili pomóc swojej drużynie. Robię wszystko, co w mojej mocy, żeby wrócić do formy. Pracuję z codzienną fizjoterapią. W tej chwili nie mogę się zbytnio ruszać, tylko fizjoterapeuta może ruszać moją nogą – opowiada Dilger.
32-latek opowiedział również o szczegółach przebiegu swojej rehabilitacji. – Przebiega ona zbyt wolno wedle moich ambicji. Nie mogę nic więcej jednak zrobić. Nie mogę ruszać swoją nogą przez następnych sześć tygodni od operacji. Potem czeka mnie kolejna kontrola i po niej będą mogli powiedzieć mi, jakie są dalsze rokowania dla mnie – mówi zawodnik Polonii.
Jak podkreśla Max Dilger, wiele wsparcia dostaje również od kibiców drużyny z Piły. – Wsparcie ze strony fanów jest wspaniałe. Nie tylko teraz. Również podczas spotkań domowych było wspaniale móc jeździć przed nimi. Są oni tak pełni pasji dla klubu – kończy szczęśliwie.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!