W tym roku w Žarnovicy świętowali 70-lecie żużla. Jak się jednak okazuje może, to być ostatni sezon, a tym samym czarny sport zniknie z kolejnego kraju.
Żużel w Słowacji nigdy nie należał do czołowych sportów. Mieli zaledwie kilku reprezentantów, którzy ścigali się w Polsce, a najlepszym z nich jest oczywiście Martin Vaculík. 33-latek praktycznie sam na swoich barkach trzyma tę dyscyplinę sportu przy życiu. To właśnie też za jego sprawą tamtejsi kibice mogą za darmo oglądać każdą rundę tegorocznych zmagań cyklu Grand Prix w lokalnej telewizji. Czy to przyniesie oczekiwany skutek i będzie więcej chętnych do uprawiania tego sportu? Jak się okazuje, sytuacja na tyle się skomplikowała, że żużel może całkowicie zniknąć z tego kraju!
Aktualnie Žarnovica jest jedynym czynnym torem w Słowacji. Od lat organizuje się tam zawody wysokiej rangi. Przypomnijmy bowiem, że świetne wspomnienia z tamtym owalem ma m.in. Paweł Przedpełski, który wywalczył sobie awans do cyklu Grand Prix. W tym roku odbyły się tam m.in. eliminacje do finału Mistrzostw Europy U19 czy ponownie runda eliminacyjna do Grand Prix. Tor w Žarnovicy jest też częstym kierunkiem przedsezonowych treningów dla zawodników z całego świata. Gdy w tym sezonie mieliśmy problemy z pogodą w Polsce, to udała tam się m.in. Stal Gorzów.
Miał być finał SGP lub SEC
Odkąd cykl o miano najlepszego zawodnika na świecie przejęła grupa Discovery, to jednym z jej największych postulatów było poszerzenie horyzontów i rundy Grand Prix w miejscach, gdzie jeszcze ich nie widzieliśmy. Jednym z miejsc, o których mówiło się najgłośniej była właśnie Žarnovica i tor, który jest umiejscowiony w przepięknej okolicy. Martin Vaculík stwierdził jednak, że bardziej prawdopodobnym kierunkiem SGP będzie Bratysława, a ośrodek z Žarnovicy bardziej pasuje pod SEC.
Możliwe jednak, że żadna z imprez się już nie odbędzie. Wraz z końcem tego roku kończy się bowiem homologacja na dmuchane bandy na tym torze. Koszt nowych to blisko 75 tysięcy euro na co tamtejszy klub aktualnie nie jest w stanie sobie pozwolić. Jak sami stwierdzili jeśli tej kwoty nie uda się uzbierać, to jest to koniec czarnego sportu w kolejnym kraju. Próbują zwracać się też do instytucji państwowych czy większych sponsorów oferując powierzchnie reklamowe, lecz na tę chwilę nie przynosi to jednak żadnego skutku.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!