Jesteśmy już na ostatniej prostej do zakończenia Indywidualnych Mistrzostw Australii. Czy Max Fricke dopnie swego i wywalczy tytuł?
Brady Kurtz „przerywa” passę trzech takich samych punktowo występów. Przypomnijmy, że lider ROW-u Rybnik w Brisbane, Kurri Kurri i Albury-Wodonga wywalczył dokładnie po 8 „oczek”, co przed zmaganiami w Mildurze plasowało go na dziewiątej pozycji w klasyfikacji przejściowej. Tutaj jednak Australijczyk zdecydowanie polepszył swoją sytuację nie tylko wygrywając czwartą rundę, ale również dopisując do swojego konta 16 punktów.
Dzięki temu w „generalce” przeniósł się aż na piątą lokatę i z czterdziestopunktową zdobyczą do trzeciego Jacka Holdera oraz czwartego Jaimona Lidsey’a, czyli tej strefy medalowej, traci już tylko 8 „oczek”. Dla stałego uczestnika cyklu Speedway Grand Prix tegoroczne mistrzostwa Australii nie układają się pomyślnie. Dotychczas tylko raz młodszy z braci Holderów stawał na podium – w przerwanych zawodach w Kurri Kurri. Zatem kwestia obrony tytułu przez Jacka nieuchronnie mu odjeżdża.
Absolutna niespodzianka trzeciej rundy – Ben Cook, tym razem nie sprawił kolejnej sensacji i nie zajął miejsca na podium. Mimo to 26-latek ponownie awansował do półfinału, co jest dla niego świetnym rezultatem. Jak zwykle nie zawiódł Max Fricke, czyli złoty medalista z 2022 roku. Poniżej oczekiwań pojechali za to Ryan Douglas czy Josh Pickering, a zawiódł Chris Holder.
Bieg finałowy czwartej rundy Indywidualnych Mistrzostw Australii powtarzany był dwukrotnie. Podczas jego pierwszego podejścia na tor upadł nieatakowany przez nikogo Jack Holder. Zawodnik Motoru Lublin jechał wtedy na końcu stawki. W powtórce wszystko przebiegło już bezproblemowo. Czwarty raz na podium uplasował się Max Fricke, który jest już na ostatniej prostej do wywalczenia tytułu mistrzowskiego. Poniżej zobaczcie nagranie z decydującego wyścigu w Mildurze:
—> Pełna relacja i wyniki dostępne są TUTAJ <—
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!