Odejście Grzegorza Zengoty z Falubazu Zielona Góra jest niewątpliwie tematem dnia. Na stronie falubaz.com opublikowano już informacje o powodzie rozstania ze znakomitym wychowankiem.
Jak można przeczytać w rozmowie z rzecznikiem klubu Marcinem Grygierem, kwestią decydującą o odejściu Grzegorza Zengoty z Falubazu były… względy finansowe.
Już przed końcem sezonu podjęliśmy rozmowy o przedłużeniu kontraktu. Odbyły się w sumie dwa spotkania prezesa Adama Golińskiego z Grzegorzem, ale obie strony nie doszły do porozumienia. Grzegorz, do czego zaznaczam ma pełne prawo, znacznie zwiększył swoje oczekiwania finansowe w stosunku do tegorocznego kontraktu. Było to o tyle dziwne, że sam przecież przyznał, iż nie był to w jego wykonaniu jakiś bardzo udany sezon. Podkreślam jednak raz jeszcze, to rynek dyktuje cenę, więc być może Grzegorz wiedział, że może zarabiać więcej w innym klubie i chciał sobie to samo wywalczyć w Falubazie. Zarząd postanowił jednak inaczej, stąd to rozstanie. Grzegorz jest na pewno rozczarowany, ale mamy nadzieję, że nasze stosunki pozostaną dobre. Bardzo Grzegorzowi dziękujemy za ten trudny sezon, za zaangażowanie i walkę na torze. Drzwi Falubazu są dla niego zawsze otwarte, w końcu jest wychowankiem tego klubu – powiedział Grygier w rozmowie ze stroną klubową.
Czego można było się spodziewać, Zengota szybko odpowiedział na wypowiedź pracownika klubu na swoim fanpage'u na facebooku. – Marcin, proszę Cię… Jazda z Myszką na piersi była zawsze dla mnie czymś ważnym. Myślę, że nie zasługuję na takie pożegnanie. Mimo wszystko dziękuję – napisał Zawodnik.
W kuluarach dużo mówi się o ewentualnym przejściu głównego bohatera całego zajścia do zespołu z Lublina. Póki co są to jednak jedynie plotki.
źródło: falubaz.com / fanpage Grzegorza Zengoty.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!