Recepta na sukces w ice speedwayu? Motocross. Gdzie zawodnicy rosyjscy z kolei mają szansę na relaks? Bez kozery, na europejskich torach do wyścigów na lodzie. - W finale w Sanoku mogłem jechać jeszcze szybciej, miałem ku temu możliwości i sposobność ku szybszej jeździe, postanowiłem jednak zaoszczędzić - mówi Dmitrij Solannikow, zwycięzca 1. finału IME w Sanoku.
Miniony weekend (19-20 lutego) w Sanoku stał pod znakiem dwudniowych zawodów w odmianie żużla na lodzie, organizowanych na tamtejszym obiekcie „Błonie”. Zgromadzeni na trybunach kibice mogli obserwować znaczną przewagę rosyjskiego duetu nad pozostałymi zawodnikami w stawce – Dmitrija Solannikowa i Władimira Fadiejewa. Po triumf, dwukrotnie, sięgnął starszy z wymienionej pary, reprezentującej kraj najlepszych ice rajderów w światowej czołówce. Dmitrij Solannikow był niepokonany zarówno w sobotnim finale Indywidualnych Mistrzostw Europy w ice speedwayu, jak i w Pucharze Burmistrza Miasta Sanoka. Mistrz Starego Kontynentu z 2020 roku, w rozmowie po pierwszej rundzie finałowej, wspomniał okoliczności, w których wówczas startował. – Była wówczas nieco inna stawka tego finału, w związku z tym, że zawodnikom, szczególnie w ice speedwayu, przydarzają się kontuzje. Zawsze jest walka. Życzę im zdrowia i aby w każdym sezonie jeździli bez kontuzji – mówił zaraz po turnieju.
– W trakcie piątkowego treningu tor był w porządku. Po tym organizatorom udało się przygotować dobrą nawierzchnię, by była ponownie w dobrym stanie. Był on lepszy nawet od niektórych z tych, na których ścigam się w trakcie rosyjskich zawodów. Dziękuję tym, którzy organizując finał Indywidualnego Mistrza Europy, postawili na dwie rundy finałowe, nie na jedną. Chciałbym, aby tego było jak najwięcej – podkreślił. – Bardzo lubię europejskie tory. Są długie, proste i jadąc na prostej, można nawet trochę odpocząć. Jeżeli chodzi o rosyjski lód, jest on bardzo łamliwy, dość często pęka z powodu mrozów – dodał na temat porównania nawierzchni w swojej ojczyźnie i tej, po której ma szansę ścigać się poza granicami swojego kraju.
W środowisku wyścigów na lodzie pojawiają się opinie wśród niektórych zawodników na temat różnicy poziomu sportowego pomiędzy przykładowo mistrzostwami świata i Rosji. Przyjmuje się, że to druga z wymienionych imprez cechuje się wyższym pułapem trudności. W zawodach o miano najlepszego ice racera świata widać wszak wyraźne odstawanie stawki zawodów na tle Rosjan. Przykładem jest chociażby niedawny finał w Togliatti, który zdominowali jego gospodarze. Dmitrij Solannikow w rozmowie wspomniał również o… relaksie w trakcie zagranicznych zawodów. – W finale w Sanoku mogłem pojechać jeszcze szybciej, miałem ku temu możliwości i sposobność ku szybszej jeździe, zaoszczędziłem jednak na tym działaniu. Mam jednak satysfakcję z tego, co osiągnąłem w tych zawodach. Jeżeli chodzi o rozgrywki rosyjskie, jest tam zdecydowanie trudniej. Jadąc na zawody do Europy, relaksuję się. Poza Rosją jest zdecydowanie łatwiej – mówił. – W przyszłości chciałbym sięgnąć po tytuł mistrza świata. Jest to marzenie każdego zawodnika, by w swojej karierze zdobyć również ten złoty medal.
Dmitrij Solannikow w trakcie wywiadu
W których sportowcach, którzy nie pochodzą z Rosji, Solannikow widzi największe doświadczenie i poziom umiejętności? – Najbardziej Harald Simon i Franky Zorn. Oni od lat pokazują swoją wartość i wysoki poziom sportowy w ice speedwayu. Poza nimi tak naprawdę każdy z zawodników, który wyjeżdża na tor, może rozwijać się i pokazywać swoje umiejętności.
– Przede wszystkim, motocross to podstawa w sporcie. Jeżeli zawodnik, już jako dziecko, szybko nauczy się jeździć na motocrossie, to bardzo szybko może zacząć się rozwijać również w innych dyscyplinach, takich jak żużel, czy wyścigi na lodzie – wspomniał na zakończenie.
Drugi finał w ramach Indywidualnych Mistrzostw Europy w ice speedwayu zaplanowano na termin 19 marca, czyli dokładnie miesiąc po zmaganiach w Sanoku. Organizatorem tego wydarzenia po raz kolejny będzie Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim. Przypomnijmy, że ostatnie zawody w ramach tej imprezy sportowej odbyły się tam w grudniu. Niepokonany był w nich rodak Solannikowa, Nikita Bogdanow, zdobywając wówczas złoty medal.
Podium 1. finału IME w Sanoku
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!