Bartosz Zmarzlik okazał się najlepszy podczas sobotniej rundy Grand Prix w Cardiff. Reprezentant Polski imponował świetną jazdą i pewnie pokonał wszystkich rywali. Gorzowianin przez całe zawody uzbierał aż 19 punktów.
23-latek po raz pierwszy zwyciężył w Wielkiej Brytanii. Była to dla niego trzecia wygrana w karierze. – Czuję się bardzo dobrze. Wygrałem po raz pierwszy Grand Prix w Cardiff i jest to już moja trzecia wygrana w cyklu. Bardzo się cieszę. Mój team pracował przez cały rok bardzo ciężko. Pracowali dla mnie i udało się przełożyć to w dobry wynik. Cały team strasznie tego chciał. Jak dotąd było mi w tym sezonie cały czas ciężko. Na początku cyklu miałem trochę problemów. Z polską i szwedzką ligą nie było problemu, ale czasami na Grand Prix silniki są inne. Nie miałem najlepszych przełożeń. W każdych zawodach czegoś się uczę – powiedział Bartosz Zmarzlik po zwycięstwie w Cardiff.
Znakomity występ na Wyspach pozwolił wskoczyć Polakowi do ścisłej czołówki cyklu. Co z szansami medalowymi? Ulubieniec gorzowskiej publiczności nie wybiega jednak aż tak daleko w przyszłość. – Jestem skupiony tylko na zdobywaniu punktów. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy po ostatniej rundzie. Dziś był dobry dzień, ale jutro mamy kolejny. Trzeba przygotowywać się do następnej rundy. Nie mogę się już doczekać Malilli – dodał.
Zmarzlik docenił polskich kibiców, którzy w licznej grupie przybyli do Cardiff. – Kocham jazdę na żużlu, gdy ogląda ją dużo ludzi. Taka jazda daje frajdę, ale trzeba zachować skupienie. Muszę bardzo podziękować polskim kibicom w Cardiff. Było ich tutaj pełno. To zawsze pomaga – zakończył.
Źródło: speedwaygp.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!