W gorączce przygotowań do nowego sezonu Bartosz Zmarzlik znalazł wolny czas i poświęcił go kibicom. Kapitan Moje Bermudy Stali Gorzów kilka dni temu odwiedził uczniów ZSS nr 14 w Gorzowie Wielkopolski, a następnie odpowiadał na pytania fanów online. Nie zabrakło pytania o brak Derbów Lubuskich.
Po wywalczeniu dwóch tytułów indywidualnego mistrza świata Bartosz Zmarzlik ustąpił z tronu i musiał zadowolić się srebrnym krążkiem. Pocieszeniem było zdobycie pierwszego w karierze tytułu IMP. W zbliżającym się sezonie 27-latek spróbuje powalczyć o powrót na najwyższy stopień podium na arenie międzynarodowej. Zmarzlik znów będzie głównym faworytem do złotego medalu, jednak grono innych potencjalnych kandydatów jest spore.
Aby wrócić na szczyt, Zmarzlik musi być odpowiednio przygotowany. Jak powiedział w rozmowie online z kibicami, teraz czeka już tylko na możliwość treningów. – Praktycznie jestem już gotowy do startu sezonu. Fizycznie i pod względem sprzętowym – mówi wicemistrz świata. – Wyczekuję już daty i pogody, żeby móc wyjechać na tor. Mam zaplanowany wyjazd na początku marca i chcę pokręcić, jak najwięcej kółek przed pierwszymi zawodami, żeby być jak najlepiej przygotowanym, pod każdym względem – zaznacza Zmarzlik.
Czy taki obrazek zobaczymy na koniec sezonu 2022? Fot. Łukasz Wilk
W trakcie zimy domowy owal Zmarzlika przechodzi drobne zmiany. Łuki toru na stadionie im. Edwarda Jancarza zostaną nieco poszerzone, a także zmieni się ich nachylenie. Dotychczas 27-letni żużlowiec był prawdziwym królem obiektu przy Śląskiej, a czy obawia się zmian? – Ciekawi mnie, jak to będzie wyglądać. Już mnie nosi i mam nadzieję, że w połowie marca uda się wyjechać na tor i będziemy wjeżdżać się w to wszystko, by sprawić kibicom w Gorzowie jak najwięcej radości dobrymi wynikami.
Zmarzlik jest kapitanem gorzowskiej Stali i zawodnikiem z największym stażem występów nad Wartą. Najbliższy sezon będzie jednak inny, bo z terminarza zniknęły Derby Ziemi Lubuskiej, czyli najważniejszy mecz sezonu dla fanów z Gorzowa, ale także Zielonej Góry. – Klimat derbów zawsze był inny. Żałuję bardzo, że nie ma ich w Ekstralidze, bo rywalizacja pomiędzy Gorzowem i Zieloną Górą wywoływała zawsze dreszczyk emocji i było dużo więcej adrenaliny. To były bardzo ważne mecze. Mam nadzieję, że niedługo do nas dołączą – przyznaje aktualny indywidualny mistrz Polski.
źródło: echogorzowa.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!