Już jutro do Zielonej Góry przyjedzie zespół PGG ROW-u Rybnik. Dla obu drużyn będzie to ich pierwszy mecz rewanżowy. W pierwszym spotkaniu to RM Solar Falubaz Zielona Góra okazał się lepszy, zwyciężając w Rybniku 53:36. „Myszy” mogą więc zakładać, że to do nich trafi pierwszy punkt bonusowy w tym sezonie.
Faworytami spotkania zdecydowanie są gospodarze. Spotkanie odjadą u siebie, trenerowi udało znaleźć się ustawienie drużyny, które odnosi sukcesy, a juniorzy w końcu zaczęli jeździć równo i dorzucać ważne punkty. Warto też wspomnieć o seniorach, którzy z meczu na mecz pokazują coraz lepsze występy. Wyjątkiem pozostaje jedynie Antonio Lindbäck, którego średnia wynosi 1,250 i to oddaje, jak w kolejnych spotkaniach wypada ten żużlowiec. W pojedynku z Fogo Unią Leszno Szwedowi udało się zdobyć jedynie 4 punkty.
Na tle innych zawodników zielonogórskiego zespołu średnio prezentuje się również Michael Jepsen Jensen. Duńczyk potrafi zdobyć dwucyfrówkę, ale również zalicza słabsze występy, przywożąc po 5 lub 6 oczek. Jego forma wciąż pozostaje w kratkę. Można jednak liczyć, że jeżeli w najbliższym czasie któryś z zielonogórzan ma się przełamać, to PGG ROW Rybnik jest do tego idealnym rywalem.
Do atutów gospodarzy można również ponownie dodać własny tor, o którym warto wspomnieć, bo Piotr Żyto doprowadził go do stanu, który mocno premiuje RM Solar Falubaz. Jednak jeśli będzie on taki sam jak podczas spotkania z Lublinem, kibice nie mogą liczyć na wielkie ściganie. Większość będzie zależeć od startu i pierwszego łuku.
Zespół z Rybnika będzie miał twardy orzech do zgryzienia. Ich rywale w tym sezonie są naprawdę silni, na dodatek wygrali pierwsze spotkanie z wysoką przewagą. Goście jak na razie wygrali tylko jedno spotkanie z sześciu, które udało im się odjechać. Na dodatek ich zwycięski pojedynek z zespołem z Gorzowa rozstrzygnęli na swoją korzyść tylko dwoma punktami. Patrząc statystycznie, rokowania PGG ROW-u Rybnik nie należą więc do najlepszych.
Po zgłoszonym składzie można zauważyć, że trener próbuje działać jak tylko może. Choć wobec roli mistrza Europy Roberta Lamberta utrata zastępstwa zawodnika wcale tego nie wymuszała, Lech Kędziora całkowicie zmienił koncepcję i numery startowe swoich zawodników. Tym razem z numerem 1 zobaczymy Kacpra Worynę, który ostatnio we Wrocławiu (podobnie jak cała drużyna) zaliczył bardzo nieudany występ, przywożąc jedynie 3 punkty. W pojedynku na Olimpijskim jadący za Lebiediewa Lambert był jedynym jasnym punktem – jego dorobek to 12 oczek. Na torze przy W69 zobaczymy również Siergieja Łogaczowa, który nie miał okazji ścigać się we Wrocławiu. Może 25-latkowi uda się przywieźć dla drużyny cenne punkty?
Jeżeli zawodnicy z Zielonej Góry będą jechać tak jak w poprzednich pojedynkach i nie rozproszy ich fakt, że ich rywale nie są najmocniejszą drużyną PGE Ekstraligi, to gościom będzie naprawdę ciężko. Jednak nie należy spisywać Rybnika na straty w tym spotkaniu pomimo siły, jaką prezentuje RM Solar Falubaz, gdyż to nadal tylko sport, a goście także potrzebują punktów. Może akurat zobaczymy niespodziankę?
Pojedynek RM Solar Falubazu Zielona Góra z PGG ROW-em Rybnik w piątek 31 lipca o godzinie 18:00. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Eleven. Z kolei portal speedwaynews.pl przygotuje dla Was relację LIVE. Kliknij, żeby zobaczyć układ par dla tego meczu w nowej tabeli biegowej.
Awizowane składy:
RM Solar Falubaz Zielona Góra:
9. Antonio Lindbäck
10. Martin Vaculík
11. Piotr Protasiewicz
12. Michael Jepsen Jensen
13. Patryk Dudek
14. Damian Pawliczak
15. Norbert Krakowiak
PGG ROW Rybnik:
1. Kacper Woryna
2. Mateusz Szczepaniak
3. Troy Batchelor
4. Siergiej Łogaczow
5. Václav Milík
6. Mateusz Tudzież
7. Kamil Nowacki
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!