W październiku kibice Swindon Robins wybrali Tobiasza Musielaka zawodnikiem sezonu, gdy oddali na niego 57,5% głosów, spośród wszystkich zawodników. Dziś klub ogłosił, że ulubieniec miejscowych zostaje na kolejny sezon.
Za leszczynianinem bardzo trudny sezon. W Polsce po przyzwoitym początku sezonu w dalszej części nie radził sobie należycie będąc najsłabszym ogniwem w kadrze Marka Cieślaka. Starał sobie to nadrabiać w Anglii i o ile średnia biegowa 1.774 to z pewnością solidny rezultat to Musielaka stać jednak zdecydowanie na więcej. Trener Cieślak sugerował nawet, że wychowankowi Unii Leszno jazda na brytyjskich torach bardziej szkodzi, niż pomaga, lecz ten nie zamierza rezygnować z dodatkowej jazdy.
Mistrz Europy Par zdecydował, że nie będzie zmieniał przynależności klubowej w Wielkiej Brytanii. Wiele nadziei z jego osobą wiążą także klubowi promotorzy, co podkreśla na łamach klubowej strony Rudzików, Alun Rossiter. – Jestem pewien, że Tobiasza stać na poprawienie wyników. Jest to doświadczony zawodnik, który ma przed sobą pełny sezon startów i myślę, że będzie stać go na więcej. Nie da się go łatwo zaskoczyć, zawsze jest skoncentrowany w stu procentach i wiemy, że jego utrzymanie w składzie przyniesie nam sporo korzyści. Dobrze jest mieć go w drużynie!
Dla Swindon to drugi zawodnik w kadrze na sezon 2019, bowiem wcześniej umowę parafował Jason Doyle. Ta dwójka żużlowców sprawia, że promotorom pozostało 26,18 punktu na pozostałą piątkę jeźdźców. Rossiter przyznaje, że kilka umów jest bliska finalizacji, a wszystko zmierza we właściwym kierunku.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!