Max Dilger w minionym sezonie bronił barw Kolejarza Rawicz. W kilku meczach jego punkty okazały się cenne w walce o ligowe punkty.
Niemiecki zawodnik przez cały sezon ścigał się z kontuzją, na której wyleczenie nie pozwolił sobie, by móc ścigać się na żużlu. Operacja na wiosnę pozbawiłaby go większej części sezonu. Max DIlger z urazem kolana (zerwaniem wiązadła krzyżowego tylnego) zmagał się już od zeszłego roku, ale wówczas jako priorytet postawił sobie rekonwalescencję barku.
– Przełożyłem operację z zeszłej zimy, ponieważ zakładałem jak wszyscy, że sezon zacznie się normalnie – w marcu i nie chciałem wtedy być niedostępny. Jak wiadomo, nic z tego nie wyszło, a operacji też przejść nie mogłem. Przez koronawirusa wszystkie zabiegi, które można było przełożyć, zostały przełożone. Dopiero teraz mogłem wziąć się za leczenie – mówił Max Dilger w rozmowie z portalem speedweek.com.
Zawodnik Kolejarza Rawicz operację przeszedł w klinice ortopedycznej znajdującej się w miejscowości Markgroningen. Doktor Jörg Richter, który przeprowadzał zabieg, oznajmił że wszystko poszło w najlepszym porządku. Max Dilger udał się już do swojego domu, gdzie czeka go szereg zadań związanych z rehabilitacją. – Jestem pełny nadziei, że wrócę w pełni formy i wrócę na motocykl gotowy do startu sezonu 2021 – powiedział 31-letni Niemiec.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!