Wybór "stałych dzikich kart" zaskoczył wielu zarówno ekspertów, jak i fanów czarnego sportu. Na tej liście nie znalazł się np. Maciej Janowski, natomiast swojego przedstawiciela zyskali Niemcy i Łotysze.
Maciej Janowski z Grand Prix jako stały uczestnik związany był nieprzerwanie od sezonu 2015 do 2023. Ponadto w latach 2017-2022 raz był szósty (2019 rok), aż czterokrotnie zajmował czwarte miejsce na koniec cyklu, a przed rokiem wywalczył brązowy medal indywidualnych mistrzostw świata. Od lat Polaka uważa się za ścisłą światową czołówkę.
Maciej Janowski i nieudany rok 2023
W sezonie 2023 Maciej Janowski w barwach Betard Sparty Wrocław zdobywał 1,901 pkt/bieg, co przełożyło się na dwudziesty wynik w całych rozgrywkach. Drużynowy mistrz świata zakończył swój sezon z jednym kompletem punktów, a miało to miejsce w domowym starciu z zespołem Cellfast Wilków Krosno. Statystycznie był to jego najmniej udany rok od sezonu 2016.
Nieco lepiej poszło mu w Bauhaus-Ligan. Najlepszą ligę szwedzką zakończył z dziesiątym rezultatem i średnią 2,105 pkt/bieg będąc drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w swoim zespole zaraz po Danielu Bewley’u, a jego Dackarna Målilla zakończyła sezon z tytułem Drużynowych Mistrzów Szwecji. Nieco słabiej, żeby nie powiedzieć tragicznie szło mu jednak w cyklu Grand Prix. W ośmiu rundach, w których wziął udział tylko raz udało mu się zameldować w półfinale. Ani razu nawet nie zbliżył się do pozycji medalowej w turnieju, a w sezonie 2023 zdobył „tylko” 43 punkty, co przełożyło się na czternasty wynik w cyklu. Na osłodę tego przeciętnego sezonu został zdobywcą Złotego Kasku… ale z eliminacji do Grand Prix wycofał się uznając, że sam wywalczy sobie to miejsce.
Rok przerwy może pomóc?
– Ta sytuacja motywuje nas bardzo mocno, żeby pokazać, że moje miejsce jest w Grand Prix i o to w kolejnych latach będziemy walczyć. Nie poddajemy się, nie składamy broni i zrobimy wszystko, by tam wrócić – takich słów kilka godzin po ogłoszeniu „stałych dzikich kart” użył Maciej Janowski na nagraniu wideo na swoich social mediach.
A jakie ma możliwości? Jedną z nich jest awans z Grand Prix Challenge uzyskując najpierw nominację krajową w turnieju o Złoty Kask. Kolejnym rozwiązaniem jest zdobycie tytułu Indywidualnego Mistrza Europy. Tu także potrzebna jest natomiast przepustka ze Złotego Kasku lub łaska organizatorów, którzy przyznają mu „stałą dziką kartę”. Obecność Macieja Janowskiego w cyklu SEC to z pewnością byłaby duża wartość dodana, a jego ambicja i chęć szybkiego powrotu do cyklu Grand Prix pozwoliłaby, żeby Polak powalczył o tytuł z dominującymi od lat Duńczykami – Leonem Madsenem i Mikkelem Michelsenem.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!