Już na drugiej serii startów skończyły się marzenia kibiców Betard Sparty Wrocław o medalu Mistrzostw Polski Par Klubowych. Po kuriozalnym karambolu zawody zakończyli zarówno Jakub Jamróg, jak i Maksym Drabik.
Reprezentanci wrocławskiego klubu rywalizowali w tym biegu z juniorami Get Well Toruń i w momencie kolizji znajdowali się na miejscach: drugim i trzecim. Obaj próbowali przypuścić atak na Igora Kopcia-Sobczyńskiego, napędzając się po zewnętrznej. Maksym Drabik zaczepił łokciem o tylny błotnik w motocyklu Jakuba Jamroga i obaj wrocławianie pofrunęli w bandę. Na tym zakończył się ich udział w finale Lotos MPPK.
O ile Jakub Jamróg oficjalnie wycofał się z powodu problemów sprzętowych, o tyle w przypadku Maksyma Drabika Tomasz Lorek z telewizji Polsat poinformował o kontuzji pleców. Sobotni wieczór z pewnością nie był więc spokojny dla wrocławskich kibiców, których zespół już i tak jest przecież osłabiony po urazie Macieja Janowskiego.
W niedzielę rano WTS Sparta wydała komunikat dotyczący stanu zdrowia swoich poszkodowanych żużlowców. Jamróg i Drabik są mocno poobijani, ale nie wykryto u nich żadnych złamań. Obaj powinni być zatem gotowi do startu w dwóch przełożonych meczach ligowych w piątek i niedzielę!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!