To już kolejny sezon z rzędu, kiedy problemy zdrowotne nie oszczędzają Unii Leszno. Tym razem dopadły one Bena Cooka. Wiemy, ile potrwa jego przerwa od startów.
Przypomnijmy, że pechowo dla Australijczyka zakończył się poniedziałkowy mecz SGB Premiership, w którym jego jego King’s Lynn Stars mierzyło się z Leicester Lions. 27-latek w jednym z wyścigów pojechał zbyt szeroko i aby uniknąć zahaczenia o dmuchaną bandę skontrował motocykl. Niestety, następnie stracił panowanie nad motocyklem i groźnie upadł na tor. W tym momencie kibice „Byków” wstrzymali oddech i czekali kolejne wieści odnośnie stanu zdrowia swojego lidera.
Po dokładniejszych badaniach lekarze stwierdzili u zawodnika złamanie nadgarstka, co wymagać będzie dłuższej przerwy od startów. Bena Cooka z pewnością zabraknie w najbliższym starciu z Wilkami Krosno, jednakże już teraz wiemy, że leszczynianie zastosują za niego zastępstwo zawodnika. W czwartek z kolei Unia wydała kolejny komunikat, z którego wynika, iż przeszedł już wymaganą operację, a ona sama zakończyła się pełnym sukcesem. Za 10 dni zostaną mu zdjęte szwy, ale to nie koniec kłopotów klubu.
Długa przerwa od startów
Żużlowiec z Antypodów od ścigania odpocznie przez około osiem tygodni, więc do składu najwcześniej będzie mógł powrócić w okolicach czerwca, o ile rehabilitacja przebiegnie bez większych zakłóceń. Na pewno do 12 czerwca Rafał Okoniewski ma zabezpieczenie w postaci ZZ-tki, a dalsze ruchy trenera czy działaczy będą zależeć od postępów w leczeniu.
Obecnie nic nie wskazuje jednak na to, by ekipa z Wielkopolski na czas absencji Cooka miała dokonać jakiegoś wzmocnienia. Na rynku nie ma zresztą zbyt dużego pola manewru, a jedyną sensowną opcją jest w dużej mierze Nicoali Klindt. Duńczyk ma podpisany kontrakt „warszawski” w Ostrowie i czeka na zainteresowanie ze strony innych pracodawców.
– Wiemy, że Nicolai Klindt ma podpisany kontrakt “warszawski” w Ostrowie i jest to jakieś rozwiązanie, ale czy jedyne, to chyba nie. Dzisiaj nie jest na to czas, aby dywagować czy będziemy pozyskiwać nowego zawodnika – mówił Speedway Ekstralidze Sławomir Kryjom.
To już nie pierwszy sezon, w którym Unia Leszno musi zmagać się z problemami zdrowotnymi i jednocześnie kadrowymiAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!