FIM World Speedway League miał być tworem, który skutecznie zastąpi cieszący się niegdyś sporym zainteresowaniem Klubowy Puchar Europy. Niestety, rozgrywki te szybko przeszły do historii speedwaya.
Promotorem czempionatu została firma Team Playger Management, a rozgrywki te miały być promocją sportu żużlowego na całym świecie, choć głównie na terenach, gdzie ten sport nie cieszy się takim zainteresowaniem jak w innych krajach. Mistrzowie Wielkiej Brytanii, Danii oraz Polski i Szwecji rywalizowali ledwie dwukrotnie, a obie imprezy rozegrano w Polsce – w 2014 roku w Zielonej Górze, a w kolejnym sezonie w Gorzowie Wielkopolskim. Niestety, praktycznie po debiucie przy W69 zaczęły się pojawiać pierwsze problemy.
Ze startu w dwóch kolejnych edycjach zrezygnowali mistrzowie ligi brytyjskiej – Poole Pirates, zaś w 2016 roku turnieju w Berlinie nie udało się rozegrać w ogóle. Co ciekawe, działacze miejscowego klubu – Wolfslake o organizacji imprezy mieli się dowiedzieć z… informacji prasowej.
W efekcie po dwóch turniejach, w których zwyciężały szwedzkie drużyny – Piraterna Motala i Elit Vetlanda słuch o promotorach i planach zaczął zanikać. A przecież głośno mówiło się o nowej formule i turnieju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jak poinformował jednak niemiecki magazyn Speedweek.com, działacze światowej federacji FIM rozpoczęli poszukiwania nowego promotora, który podejmie się organizacji tychże imprez. A przypomnijmy, że poprzedni promotor podpisał z FIM… dziesięcioletnią umowę! Armando Castagna zdradza jednak, że są prowadzone rozmowy z nowym chętnym na przejęcie rozgrywek. – Negocjuję warunki z nowym promotorem i być może uda się wznowić rozgrywki żużlowej ligi mistrzów. Kiedy to nastąpi i na jakich zasadach? Nie wiem. Cały czas jednak wierzę w ten projekt i chcemy to kontynuować. Mamy rozgrywki ligowe w ośmiu krajach na całym świecie – poza czterema dużymi (Polska, Szwecja, Dania, Wielka Brytania – dop. red.) ścigają się także Rosjanie, Niemcy, Czesi oraz Francuzi. To powinno teraz znacznie ułatwiać organizację Ligi Światowej – mówi otwarcie działacz.
Z pewnością projekt World Speedway League jest warty uwagi i przydatny żużlowi. Zastanawiające mogą być tylko tematy dotyczące ewentualnych schematów. Przydałoby się coś nowego, czego nie było nigdy lub od bardzo dawna. Turnieje par, czwórmecze i pojedynki klubowe to coś, z czym mamy styczność na co dzień.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!