Pod koniec lutego 2015 roku w jednej z zabrzańskich hal sportowych rozegrano historyczną, bowiem pierwszą edycję Halowego Pucharu Polski w speedrowerze. Od tego momentu minęło kilka lat, a drugiej edycji się nie doczekaliśmy.
Patronat Posła Ziemi Śląskiej – Tomasza Głogowskiego oraz pozyskanie partnera strategicznego w postaci Totalizatora Sportowego – LOTTO, a co za tym idzie także atrakcyjne nagrody finansowe sprawiły, że impreza, która miała miejsce w jednej z hal Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zabrzu przyciągnęła do rywalizacji blisko czterdziestu zawodników, którzy ścigali się w dwóch kategoriach – Open oraz Juniorów (do lat 18). W sumie rozegrano cztery turnieje, bowiem w kategorii Open potrzeba było odbycia dwóch półfinałów, które wyłoniły nam najlepszych.
Główne nagrody tego dnia trafiły do Dawida Basa, który w biegu dodatkowym finału juniorów pokonał Mateusza Pęcherza oraz do Łukasza Nowackiego, który w kategorii Open uzyskał dziewiętnaście punktów. Na podium stawali również: Mateusz Radomski (junior) oraz Marcin Szymański i Marcin Paradziński (obaj Open). Wielu zawodników pozytywnie wypowiadało się na temat tej imprezy, a Bartosz Giemza (obecnie team Kacpra Woryny) sugerował nawet, aby rozgrywać cały cykl, który składałby się z jednej rundy każdego zimowego miesiąca. Raz, że to idealna forma na dodatkowe zajęcie w ramach przygotowań do sezonu, a dwa, że promocja sportu speedrowerowego.
Jednak zamiast zimowego cyklu nie udało się przez cztery lata rozegrać nawet jednego turnieju. Jeden z działaczy nie ukrywa, że tylko Polska Federacja Klubów Speedrowerowych w ramach swoich działań jest w stanie wskrzesić tego typu rywalizację. Zapytaliśmy więc Macieja Laskowskiego – sekretarza Biura Administracyjnego PFKS czy faktycznie Federacja myślała o tym, aby zorganizować drugi w historii Puchar Polski w halowym speedrowerze, bowiem przykład Brytyjczyków, gdzie corocznie prowadzone są krajowe mistrzostwa pokazuje, że można. – Co jakiś czas temat tego typu zawodów wraca. Nie PFKS, a któryś z klubów powinien znaleźć obiekt. Jeśli będzie potrzebna pomoc organizacyjna, to takowej na pewno nie odmówimy. Z tego co mi wiadomo, to kilka klubów szukało kiedyś możliwości organizacji treningów czy zawodów halowych, jednak zarządcy obiektów raczej nie chcieli udostępniać „parkietu” dla rowerów.
Więcej nagrań z zabrzańskiej imprezy można znaleźć TUTAJ oraz TUTAJ
Rozmawiając z Maciejem Laskowskim założyliśmy, że artykuł ten może czytać administrator czy też zarządca którejś z wielu hal w Polsce i może wyrazić zainteresowanie przeprowadzeniem tego typu wydarzenia u siebie. Jakie warunki musi spełniać obiekt, aby można było przeprowadzić takie zawody? – Warunki? Pewnie odpowiednia nawierzchnia, a o to jaka jest najlepsza proszę pytać zawodników, którzy w takich zawodach w Anglii brali udział – dodaje nasz rozmówca.Zaczerpnęliśmy więc wiedzy u brązowego medalisty Indywidualnych Mistrzostw Świata – Dawida Basa, który kilka dni temu wziął udział w Poole w halowym treningu swojej drużyny. Świętochłowiczanin przekazał nam, że na obiekcie, w którym kręcono próbne kółka parkiet jest standardowy i nie sprawiał on zawodnikom problemów z płynną jazdą. Zapytaliśmy także pod Jasną Górą, gdzie miejscowe Lwy wraz z PKS Victorią Poczesna miały okazję testować nawierzchnię w Hali Polonia oraz w Hali Sportowej Częstochowa. W pierwszym przypadku podłoże było gumowe, a w drugim rozłożony był gumolit. I to właśnie ten gumolit jest w wielu halach kluczowy. W niektórych miejscach mówią jednak otwarcie, że trzeba mieć własny, wówczas być może byłoby zainteresowanie udostępnieniem hali. Z perspektywy finansowej jest to jednak nieopłacalny biznes.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!