Polonia Piła powraca, ale to nie oznacza, że będzie wszystko natychmiast wygrywać. Wojciech Dróżdż - nasz felietonista, w rozmowie z dzienniknowy.pl prosi o niestawianie wysokich wymagań względem zawodników oraz apeluje o cierpliwość.
Do sezonu jest coraz bliżej. Marzec przyniesie nam ze sobą pierwsze wyjazdy na treningi oraz potyczki między klubami. Obecny czas to raczej analizowanie oraz zastanawianie się, co może przynieść ze sobą sezon. 2. Liga Żużlowa wreszcie zawita na stadion w Pile, co ucieszyło wielu kibiców tamtejszego żużla.
Skład Polonii Piła wygląda dosyć blado na tle pozostałych zespołów. Rzeszów, Poznań czy Opole zdecydowali się na rozsądne transfery i zbudowanie mocnych kadr. Andrzej Matkowski, działacz w pilskim ośrodku przyznał, że skład był budowany na szybko, a Polonia korzystała z zawodników, którzy nie mogli znaleźć pracodawcy. Wojciech Dróżdż, autor książki o pilskim żużlu oraz nasz felietonista, w rozmowie z Tygodnikiem Nowym podkreśla, że kibice nie mogą mieć wygórowanych wymagań względem zawodników. – Nie nastawiajmy się na awans, to pewne. Cieszmy się z każdego wygranego najpierw wyścigu, później meczu. Konkurencja, która miała dużo więcej czasu na przygotowania do sezonu, zbudowała bardzo silne składy. Nie będę oryginalny, wymieniając jednym tchem Poznań, Rawicz i Opole, dalej Rzeszów. Jest też całkiem solidny Tarnów i nieobliczalni Łotysze z Dyneburga. Trudno będzie wygrywać w lidze, ale te same słowa można odnieść do przeciwników. Oni niekoniecznie będą się czuli na pilskim torze jak ryby w wodzie – opowiada.
Jak to może wyglądać kadrowo? Ekspert uważa, że Artur Mroczka ma spore szansę na to, aby tworzyć filary nowej Polonii z Maxem Dilgerem oraz Tomasem H. Jonassonem. – Skład jest całkiem interesujący, ale i nieobliczalny. Najwięcej mówi się o Arturze Mroczce, który w poprzednim sezonie punktował dla Unii Tarnów, a swoją przygodę z żużlem zaczynał od Grudziądza. Artur osiągał wielkie sukcesy jako junior. Później bywało różnie, ale zwykle solidnie. Powinien być – razem ze znanymi w Pile Tomasem Jonassonem i Maxem Dilgerem – filarem nowej Polonii – czytamy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!