Niedzielne spotkanie KS Apatora Toruń z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa miało podwyższoną temperaturę. Oprócz zaciętej walki na torze nie brakowało też emocji w parku maszyn. Po piętnastym wyścigu doszło do sprzeczki w boksach częstochowian.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa przyjechał do Torunia z dziesieciopunktową zaliczką z pierwszego meczu. Planem minimum było obronienie punktu bonusowego i to się podopiecznym Janusza Ślączki udało. W czternastym biegu para Kacper Woryna-Maksym Drabik wywalczyła remis i stało się jasne, że Włókniarz wróci do domu z dużym punktem do ligowej tabeli. Jednak przed ostatnią gonitwą wciąż mieli szanse na remis w meczu. W nim pod taśmą stanęli świetnie spisujący się przez całe zawody Leon Madsen i Mikkel Michelsen. Duńczycy po starcie jechali na 3:3, ale obaj chcieli gonić Patryka Dudka i na drugim łuku wjechali w najkorzystniejszą ścieżkę. Zrobiło się ciasno i w efekcie Leon Madsen wywiózł kolegę z pary. Z całego zamieszania skorzystał Emil Sajfutdinow, który przedarł się na trzecie, a ostatecznie na drugie miejsce.
Tuż po zjechaniu do parku maszyn zaczęło się kotłować w sąsiadujących ze sobą boksach Madsena i Michelsena. Padły ciosy, a będący w okolicy redaktor Canal+ Łukasz Benz powiedział, że wywiązała się regularna walka bokserska. Telewizyjne kamery ukazały Leona Madsena powstrzymywanego przez swoich mechaników oraz oba teamy przeprowadzające ostrą wymianę zdań. Na koniec widać było jak Madsen trzyma się za okolice ucha.
Cała sprawa bardzo szybko stała się tematem dyskusji w mediach i portalach społecznościowych. Krono-Plast Włókniarz postanowił wydać oświadczenie, w którym komentuje całe zajście. Klub zaprzecza jakoby w parkingu doszło do bójki, upraszczając sprawę do zamieszania. Zapowiedziano też, ze wobec mechanika Mikkela Michelsena, który był prowodyrem tej sytuacji, zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Oświadczenie klubu Włókniarz Częstochowa
Szanowni Kibice,
W związku z narastającą narracją oraz niewłaściwym i niepełnym przedstawieniem sytuacji, która miała miejsce po zakończeniu 15. biegu w meczu pomiędzy KS Apatorem Toruń a Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa, pragniemy stanowczo zdementować jakoby pomiędzy zawodnikami Leonem Madsenem a Mikkelem Michelsenem miało dość do cyt. „regularnej bójki” czy „bokserskiej walki”.
Zawodnicy nie dopuścili się żadnych aktów przemocy wobec siebie, tak jak zrelacjonował to dziennikarz telewizyjny Łukasz Benz. Tuż po biegu, po zjechaniu do boksów zawodniczych, mechanik Mikkela Michelsena zaatakował Leona Madsena, uderzając go ręką w kask. To zachowanie stało się początkiem zamieszania, które zapanowało pomiędzy teamami.
Klub stanowczo potępia tego typu sytuacje i akty przemocy, jednocześnie wskazując, że wobec osoby, która dopuściła się tego czynu, zostaną wyciągnięte dotkliwe konsekwencje.
Przed nami trudny i ważny czas, w którym potrzeba wsparcia i wzajemnego szacunku. Nieprawdziwa relacja, która została Państwu przedstawiona podczas transmisji telewizyjnej, wywołała zamieszanie i niezrozumienie, a finalnie stała się zapalnikiem fali krytyki, wymierzonej wobec wskazanych zawodników, a przede wszystkim wobec klubu.
Przed nami najważniejszy mecz w sezonie i zapewniamy, że nie złożymy broni. Będziemy walczyć jak drużyna, jeden za wszystkich – wszyscy za jednego. Liczymy i prosimy o Wasze wsparcie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!