Ostatnie dni były bardzo gorące dla całego gorzowskiego środowiska. Pojawiały się niepokojące informacja o stanie finansowym Stali, ale dzisiejszy komunikat na pewno uspokoi wiele osób.
Sezon ligowy dobiegł już końca pewien czas temu, ale ogromny rollercoaster w ostatnich kilku dniach przeżywali kibice ebut.pl Stali Gorzów. Zawirowania związane z gorzowskim zespołem zaczęły się już ponad miesiąc temu. 26 września dość niespodziewanie zwolniony został wieloletni trener Stali Gorzów, Stanisław Chomski. To wywołało „lawinę niecodziennych zdarzeń”. Potem w równie dziwnych okolicznościach, pomimo ważnego kontraktu z klubem pożegnał się Szymon Woźniak. Stal szybko ogłosiła nazwisko jego następcy, którym został Andrzej Lebiediew, jednak w tym przypadku było to bardziej „gaszenie pożaru benzyną”.
Tajemnicza była też przyszłość Jakuba Miśkowiaka. Zawodnik U24 Stali Gorzów ogłosił, że pozostanie na sezon 2025, jednak było to jedynie porozumienie, bez podpisu pod kontraktem. Z tego powodu wychowankiem WKM-u Wschowa zaczęły się interesować inne zespoły. Wydawało się, że jego przejście do Bayersystem GKM-u Grudziądz jest przesądzone. Jest jednak szansa, że pozostanie on w ekipie Stali. Więcej o tym tutaj.
Zmiana na najważniejszym stanowisku
Zawirowania kadrowe to nie były jedyne problemy gorzowskiego zespołu w ostatnich dniach. Klub w pewnym momencie stanął na skraju upadku! Gdy w przestrzeni medialnej zaczęło pojawiać się coraz więcej informacji o długach Stali, to kwestią czasu wydawało się odejście Waldemara Sadowskiego z roli prezesa. Oficjalne potwierdzenie miało miejsce 23 października. Jego obowiązki przejął wówczas Dariusz Wróbel. Dzień później zorganizował konferencję prasową na temat przyszłości Stali i przekazał m.in., że klub potrzebuje 4,5 mln zł, aby spłacić zaległości wobec zawodników i móc przystąpić do procesu licencyjnego.
Została założona zbiórka wśród kibiców, której celem było zebranie potrzebnych środków. Pomysł ten wzbudził wielkie zdziwienie w środowisku żużlowym. Przez wiele osób był bardzo krytykowany, ale oczywiście były również pozytywne opinie na ten temat. Głównie padały one od osób związanych z gorzowskim klubem. Poza zbiórką odbywały się również licytacje. Zawodnicy oddali na nią swoje kevlary, czy inne wartościowe przedmioty, a sam prezes przekazał na licytację swój motocykl. Ostatecznie kibice zebrali 416 764 zł, z potrzebnych 4,5 mln zł. Resztę kwoty mieli pokryć sponsorzy oraz miasto.
Dziś klub wydał komunikat. Zawarto w nim informację, że wszystkie zaległości wobec zawodników oraz te wymagane do uzyskania licencji zostały uregulowane. Informacja ta oznacza, że największy pożar został „ugaszony”. Samo spłacenie zaległości nie daje jednak gorzowianom licencji na przyszły sezon. Oficjalne werdykty w tej sprawie powinniśmy poznać w połowie grudnia, gdy to odbywa się proces licencyjny.
Pełna treść oświadczenia ebut.pl Stali Gorzów, opublikowanego na profilu klubu w serwisie Facebook
„Drodzy kibice!
Ostatnie dni to była walka z czasem. Robiliśmy wszystko aby uratować nasz ukochany klub i spłacić wszelkie należności wymagane do uzyskania licencji na starty w PGE Ekstralidze w sezonie 2025.
Dziś mogę to powiedzieć oficjalnie. Zrobiliśmy to! Wczoraj zostały przelane WSZYSTKIE zaległe kwoty do zawodników i inne należności wymagane do licencji na następny sezon. Teraz ze spokojem czekamy na weryfikację ze strony komisji licencyjnej.
Zrobiliśmy to RAZEM. Razem uratowaliśmy Stal Gorzów! Pragnę podziękować Wam, drodzy KIBICE, to Wy pokazaliście jak ważna jest dla Was Stal. Wasze wsparcie na zrzutce i na licytacjach jest nie tylko ważne pod względem finansowym. Daliście mi niesamowitego kopa i zastrzyk energii do działania. To było dla mnie szczególnie ważne!
Dziękuję sponsorom, którzy nie zostawili klubu w ciężkiej sytuacji finansowej i po raz kolejny pokazali, że są z nami na dobre i na złe, dziękuję również władzom miasta, gorzowskim parlamentarzystom i samorządowcom. Wiemy, że Stal Gorzów to także ważna część historii i tradycji Gorzowa Wielkopolskiego i zawsze możemy na Was liczyć.
Dziękuję pracownikom klubu za wspólną pracę i wszystkim, którzy byli z nami w tych trudnych chwilach.
Przed nami kolejne zadania. W tej chwili przygotowujemy plan naprawczy, aby ustabilizować naszą sytuację finansową na przyszłość. Przed nami jeszcze wiele pozytywnych emocji żużlowych i powodów do dumy.
Na zawsze Razem!
Dariusz Wróbel„
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!