W piątkowy wieczór na moment zatrzymały się serca kibiców Betard Sparty Wrocław. Groźny upadek z nieswojej winy zanotował bowiem Jakub Krawczyk.
Całe zdarzenie miało miejsce jeszcze w pierwszej serii startów. W trzecim biegu dnia najlepiej spod taśmy wyskoczył Thompson, zaś za jego plecami znajdowali się Bartosz Bańbor i właśnie Jakub Krawczyk. Na pierwszym wirażu drugiego okrążenia zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin zahaczył o tylne koło Brytyjczyka i wpadł w znajdującego się obok Krawczyka. Obaj zawodnicy z ogromnym impetem uderzyli w dmuchaną bandę. Bartosz Bańbor dość szybko podniósł się z toru i opuścił go o własnych siłach, zdecydowanie gorzej było jednak w przypadku zawodnika Sparty Wrocław, do którego wezwano służby medyczne. Ostatecznie obiekt przy ulicy Pera Jonssona opuścił na noszach.
Jeszcze tego samego wieczoru poznaliśmy stan zdrowia utalentowanego młodzieżowca. Nie doznał żadnych złamań, lecz na jego ciele pojawiło się sporo szwów, co spowodowało, że występ w niedzielnym finale stanął pod ogromnym znakiem zapytania. We Wrocławiu mają jednak cudotwórcę, którym jest Eliasz Zientara. Najpierw po bardzo groźnym upadku w Chorzowie udało mu się postawić na nogi Macieja Janowskiego, a teraz stanął przed kolejnym wyzwaniem. Jednak podołał i jemu, a Jakuba Krawczyka zobaczymy w niedzielnym finale PGE Ekstraligi!
Wychowanek TŻ Ostrovii wystąpi z „piętnastką” na plecach. Wobec tego wykluczając Taia Woffindena, zarówno Betard Sparta Wrocław jak i Orlen Oil Motor Lublin wystąpią w najsilniejszych składach. Kto wykona pierwszy krok ku zdobyciu złotego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski? Tego dowiemy się jeszcze dziś wieczorem. Początek zmagań na Dolnym Śląsku zaplanowano na godzinę 19:15, a portal speedwaynews.pl przeprowadzi z nich relację LIVE. Kliknij, aby poznać układ par.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!