Włodarze MSC Wölfe Wittstock rozpoczęli budowę składu na sezon 2020, w którym to żużlowców spod znaku Wilka zobaczymy w drugiej lidze. Najpewniej ligowe zestawienie oprze się na krajowych zawodnikach.
W chwili obecnej klub z Wittstock jest jedyną niewiadomą jeśli chodzi o możliwości transferowe, bowiem dopiero w poniedziałek włodarze niemieckiego zespołu poinformowali, że podpisali dokumenty uprawniające ich do startów w 2. Lidze Żużlowej. I dopiero na kilka dni przed rozpoczęciem okresu transferowego ruszyły negocjacje z zawodnikami.
Wiemy już, że jednym z faworytów do jazdy w klubie zarządzanym przez Franka Mauera jest utalentowany Ben Ernst, który związany jest kontraktem z Orłem Łódź. Jak informuje klubowy serwis pierwszoligowca, wicemistrz świata w klasie 250cc (w ubiegłym roku Ernst był mistrzem) był wstępnie rozważany przez Lecha Kędziory pod numer ósmy i szesnasty, który będzie od nowego sezonu obowiązywał także i na zapleczu PGE Ekstraligi. Wobec pojawienia się zainteresowania ze strony drugoligowca, szkoleniowiec wraz z zarządem rozpatruje możliwość wypożyczenia Ernsta, który w najniższej klasie rozgrywkowej mógłby ścigać się na pozycjach młodzieżowych czyli pod numerami 6-7 oraz 14-15. Przypomnijmy, że Ben Ernst w tym sezonie ścigał się także w barwach Unii Leszno, gdzie dostał szansę występów w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. W swojej ojczyźnie był reprezentantem MC Nordstern Stralsund.
Frank Mauer na łamach niemieckiego serwisu speedweek.de zdradza, że będzie chciał w swoim zespole mieć także Erika Rissa (dwukrotny mistrz świata w Longtracku – 2014, 2016), z którym prowadzone są rozmowy. Oprócz tej dwójki w zespole na pewno zobaczymy Stevena Mauera, który zostanie kapitanem, a także najprawdopodobniej Tobiasa Buscha. Formację juniorską stworzyć mają Lukas Baumann, wspomniany Ernst, Dominik Möser, a także Celina Liebmann. Niewykluczone, że swoją szansę dostanie także Mirko Wolter. Dojść ma jeszcze kilku zawodników, którymi włodarze chcą zaskoczyć wszystkich fanów i środowisko. Nie wiadomo czy mowa o krajowych reprezentantach czy już o statusie zagranicznym.
Mauer nie ukrywa, że marnie widzi szansę swojego klubu na awans do play-offów, ale postawi przed zawodnikami jeden cel – zwycięstwo w jak największej liczbie meczów domowych. Właściciel Wilków z Wittstock nie ukrywa, że są w stanie zgarnąć 100% skuteczności na własnym owalu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!