Równo w sobotnie popołudnie w szwedzkim mieście Örnsköldsvik rozpoczęła się walka o miejsca w tegorocznej stawce lodowego cyklu Grand Prix Gladiatorów. Wśród światowej szesnastki znalazła się ósemka najlepszych dziś zawodników, m.in. Rosjanie - Nikita Bogdanow, czy Dmitrij Chomicewicz. Jako trzeci zawody ukończył Szwed, Ove Ledström.
Kiedy żużel klasyczny zapada w sen zimowy, świat speedwaya przechodzi w poczet lodowej odmiany tej dyscypliny. Na początku grudnia w Tomaszowie Mazowieckim poznaliśmy obecnego Mistrza Europy, którym został młody Nikita Bogdanow. 20-letni Rosjanin nie poprzestał tylko na wywalczeniu tego tytułu, miesiąc później zdobywając złoto w krajowych rozgrywkach. Co warte wspomnienia, panuje przekonanie w świecie ice speedwaya, również wśród samych zawodników, że trudniejszym jest wywalczenie tytułu mistrza Rosji, aniżeli mistrza świata. Idąc tym tokiem myślenia, Bogdanow powinien być poważnym konkurentem dla pozostałych zawodników w stawce, biorąc pod uwagę jego doskonałą formę i wynik, zdobyty w rundzie kwalifikacyjnej w Örnsköldsvik.
Aktualny mistrz Europy i Rosji w ice speedwayu był poza zasięgiem swoich rywali, raz po raz, zdobywając zwycięstwa w kolejnych swoich startach. Wtórował mu w tym jego rodak, Dmitrij Chomicewicz, który na początku stycznia stoczył też walkę z młodszym zawodnikiem w mistrzostwach ich kraju. Ostatecznie jednak Chomicewicz uległ Bogdanowowi, odbierając na podium srebro i miano wicemistrza. Rywale z Kamieńska Uralskiego zdominowali też czołówkę zawodów w Szwecji. Pomimo tego, że to właśnie oni przodowali w Örnsköldsvik, nie można było odmówić walki innych sportowcom. Każdy z kolejnych wyścigów przynosił inne rozdania i sporą dawkę emocji dla kibiców, przebywających na stadionie – a spora publiczność zgromadziła się, by śledzić zmagania o miejsca w mistrzostwach świata w ice speedwayu. Na trybunach przebywało w trakcie zawodów około 1500 fanów. Na wysokości zadania stanęli również organizatorzy widowiska, przygotowując bardzo dobry tor pod tę imprezę, co może potwierdzić fakt, że zawodnicy nie mieli problemów z jazdą po tej nawierzchni, nie doznając upadków.
Zawody w szwedzkim Örnsköldsvik śledziło sporo kibiców na trybunach (fot. Damian Kuczyński)
Przed rundą kwalifikacyjną w Szwecji, zapewnione miejsca w walce o tytuł czempiona globu mieli już tacy zawodnicy, jak Martin Haarahiltunen (Szwecja), Franky Zorn (Austria), Jasper Iwema (Holandia), Johann Weber (Niemcy), Dmitrij Kołtakow, Dinar Walejew i Daniił Iwanow (Rosja). Choć Iwanow, ostatni ze wspomnianych, znalazł się na liście zmagań o medale, prawdopodobnie nie wystartuje w turnieju IMŚ Gladiatorów. Powodem tego jest kontuzja, której doznał pod koniec grudnia na torze w rosyjskim Togliatti. Najprawdopodobniej zamiast niego w stawce pojawi się Igor Kononow.
Po rozegraniu rundy kwalifikacyjnej na obiekcie Kallehow wiemy już, że dołączy do nich kolejna ósemka zawodników, czyli: Nikita Bogdanow (Rosja), Dmitrij Chomicewicz (Rosja), Ove Ledström (Szwecja), Harald Simon (Austria), Franz Mayerbüchler (Niemcy), Aki Ala-Riihimäki (Finlandia), Max Koivula (Finlandia), Lukas Hutla (Czechy).
Najlepsza ósemka zawodników, którzy wywalczyli miejsce w stawce lodowego SGP (fot. Damian Kuczyński)
Przed kibicami w Örnsköldsvik zaprezentował się również jedyny reprezentant Polski, Michał Knapp. Nie zdołał jednak niestety awansować, kończąc zawody z dorobkiem trzech punktów. Przewagą reszty zawodników był fakt, że mieli wcześniej szansę do jazdy, biorąc udział w rodzimych rozgrywkach – Rosjanie w zawodach o krajowe mistrzostwa, pozostała większość zaś to uczestnicy ligi szwedzkiej. Dzięki temu bardzo dobrze sobie radzili na obiekcie Kallehow. U Polaka widać było brak tej szansy, co zaobserwować można było w jego startach, czy podczas wchodzenia w zakręty. Niemniej, w jednym z wyścigów walczył dzielnie z norweskim zawodnikiem, Saetrą, będąc bliskim wygranej. Ostatecznie jednak rywal objechał go po szerokiej na ostatnim okrążeniu, zwyciężając bieg.
Michał Knapp na obiekcie Kallehow (fot. Damian Kuczyński)
W spore emocje wprawił kibiców także przedostatni bieg. Niemiecki zawodnik, Franz Mayerbuchler, puścił się w pogoń za resztą zawodników. Kiedy Koivula i Hörnell znajdowali się na prowadzeniu, pierwszy błąd popełnił Jimmy Hörnell, spadając na ostatnią pozycję, potem zanotował zaś upadek. Wspomniany Mayerbüchler wyprzedził natomiast o "kolec" Koivule, co dało mu na awans do najlepszej ósemki w ostatnim możliwym momencie.
Wyniki:
1. Nikita Bogdanow (3,3,3,3,3) 15
2. Dmitrij Chomicewicz (3,3,3,3,2) 14
3. Ove Ledström (3,2,2,2,3) 12
4. Harald Simon (2,3,2,3,W) 10
5. Franz Mayerbüchler (1,3,1,1,3) 9
6. Aki Ala-Riihimäki (2,2,3,2,W) 9
7. Max Koivula (1,1,3,1,2) 8
8. Lukáš Hutla (2,1,2,1,2) 8
9. Jiří Wildt (0,2,0,2,3) 7
10. Jimmy Hörnell (3,1,1,2,W) 7
11. Andrej Diviš (0,2,1,1,1) 5
12. Joakim Söderström (0,0,T,3,D) 3
13. Jo Saetre (1,0,2,0,0) 3
14. Niek Schaap (2,0,0,0,1) 3
15. Michał Knapp (0,T,1,0,2) 3
16. Benedikt Monn (1,1,D,W,1) 3
17. Niclas Svensson (W,-,-,-,-) 0
Bieg po biegu:
1. Bogdanow, Simon, Mayerbüchler, Svensson (W)
2. Ledström, Ala-Riihimäki, Saetre, Diviš
3. Hörnell, Schaap, Monn, Knapp
4. Chomicewicz, Hutla, Koivula, Wildt
5. Simon, Ledström, Koivula, Schaap
6. Bogdanow, Diviš, Hutla, Söderström (Knapp T)
7. Mayerbüchler, Wildt, Monn, Saetre
8. Chomicewicz, Ala-Riihimäki, Hörnell, Söderström
9. Chomicewicz, Simon, Diviš, Monn (D)
10. Bogdanow, Ledström, Hörnell, Wildt
11. Ala-Riihimäki, Hutla, Mayerbüchler, Schaap
12. Koivula, Saetre, Knapp, Söderström (T)
13. Simon, Hörnell, Hutla, Saetre
14. Bogdanow, Ala-Riihimäki, Koivula, Monn (W)
15. Chomicewicz, Ledström, Mayerbüchler, Knapp
16. Söderström, Wildt, Diviš, Schaap
17. Wildt, Knapp, Ala-Riihimäki (W), Simon (W)
18. Bogdanow, Chomicewicz, Schaap, Saetre
19. Mayerbüchler, Koivula, Diviš, Hörnell (W)
20. Ledström, Hutla, Monn, Söderström (D)
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!