Tobiasz Musielak przedłużył wczoraj kontrakt ze Swindon Robins. 25-latek jest jednym z ulubieńców fanów tego klubu, a działacze widzą w nim materiał na jednego z liderów przyszłorocznej drużyny.
Wychowanek Unii Leszno dołączył do składu „Rudzików” przed minionym sezonem. Kibice szybko polubili Polaka, a doceniając jego wyniki i zaangażowanie, wręczyli mu nawet nagrodę na zawodnika roku 2018. W efekcie Musielak podpisał w Swindon umowę na sezon 2019 i znalazł się w przyszłorocznej kadrze swojego klubu ze średnią 6,52. – Uważam, że jest w stanie ją poprawić – mówi Alun Rossiter, menadżer „Rudzików”, cytowany przez oficjalną stronę cyklu Grand Prix.
Dlaczego popularny „Rosco” sądzi, że Musielaka stać na jeszcze więcej? – Widzimy u tego chłopaka sporą przemianę. Gdy przyjechał do nas po raz pierwszy, był nieco cichy i stał z boku. Teraz wie, że znalazł swoje miejsce w Swindon i bardzo lubi tu przyjeżdżać. Myślę, że będziemy mieli z niego jeszcze więcej korzyści, niż w tym sezonie.
Menadżer Swindon Robins odniósł się także do wspomnianej wcześniej nagrody zawodnika sezonu. – Wiem, jak bardzo Tobiasz jest popularny wśród fanów. Trochę nas to nawet martwiło, gdyż jak dotąd wyglądało to tak, że żużlowcy wybierani na zawodnika sezonu szybko nas opuszczali. Taki trochę pocałunek śmierci od kibiców. Na szczęście Musielak przełamał tę regułę! – kończy „Rosco” Rossiter.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!