W 2021 roku Jack Holder będzie najprawdopodobniej zawodnikiem Sheffield Tigers. Australijczyk zrezygnował z kontraktu w szwedzkiej BAUHAUS-ligan i oprócz Polski skupi się tylko na jeździe w lidze angielskiej. Menadźer jego klubu ma spore nadzieje.
Sporo kontrowersji wzbudziło wprowadzenie w polskich ligach żużlowych nowego Regulaminu Przynależności Klubowej. Zawodnicy PGE Ekstraligi muszą zrezygnować z jazdy w niektórych ligach zagranicznych i ograniczyć liczbę krajów do dwóch, wliczając Polskę. Jack Holder zamieszkuje w trakcie sezonu Wielką Brytanię, więc Australijczyk zrezygnował z jazdy w Västervik Speedway.
24-letni Australijczyk będzie startować na Wyspach Brytyjskich. W 2020 roku miał on być zawodnikiem Sheffield Tigers. Simon Stead, menadżer brytyjskiego klubu nie szczędzi ciepłych słów pod adresem młodszego z braci Holderów i liczy na jego powrót. – Jack Holder to klasowy zawodnik. Jeśli się odpowiednio przyłoży i utrzyma profesjonalne podejście do swojej sportowej kariery, to może zajść naprawdę daleko. Kiedy udało nam się go zakontraktować, to byliśmy bardzo podekscytowani, a brak jazdy w 2020 był ogromnym rozczarowaniem – mówi Stead.
Menadżer Sheffield zaznacza, że na razie niewielu rzeczy można być pewnym – Musimy myśleć pozytywnie o sezonie 2021 i nieważne jak wyglądałby skład, to będziemy bardzo waleczni i postaramy się pokazać z jak najlepszej strony. Oczywiście są pewne aspekty, które wiążą się z tym, że nadal nie mamy pewności co do startu kilku żużlowców, ale jestem pewien, że wszystko ułoży się dla nas tak jak należy – zaznacza Simon Stead.
źródło: speedwaygp.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!