Już w niedzielę, 11 października, odbędą się mecze rewanżowe o złoto i brąz CS Superligi. Wszystko jeszcze jest możliwe, bowiem KS Aseko Orzeł Gniezno ma 8 punktów zaliczki, zaś LKS Szawer Leszno zaledwie jedno oczko. Jak ostatecznie będzie wyglądał skład podium?
Mecz o 3. miejsce – Lwy Avia Częstochowa vs. LKS Szawer Leszno, start-13:00
Częstochowianie mają patent na 3. miejsca w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Zdobywali brąz w 2018 i w 2019 roku. Czy staną na trzecim stopniu podium kolejny sezon z rzędu?
Po pierwszym meczu bliżej tego krążka są leszczynianie, którzy przed własną publicznością jednym punktem pokonali Lwy Avia. Jest to bardzo korzystny układ dla klubu spod Jasnej Góry, gdyż częstochowianie doskonale czują się na własnym obiekcie. W tym sezonie ulegli na nim jedynie, chociaż dwukrotnie MS Śląskowi Świętochłowice.
Po raz ostatni LKS Szawer Leszno ścigał się na torze przy Starzyńskiego 10a – 12 maja 2019 roku. Wówczas górą byli leszczynianie, którzy wygrali w stosunku 78:81 nad podopiecznymi Tomasza Pokorskiego. Warto jednak zauważyć, że dziś ekipa z Wielkopolski jest zupełnie inną drużyną.
Jak będzie tym razem? Faworytem są gospodarze, dla których sporą motywacją może być fakt, iż będzie to ostatni mecz w barwach Lwów Avia dla Marcina Szymańskiego i Damiana Natońskiego. Leszczynianie to młody i ambitny zespół i można być pewnym, że zrobią wszystko, co mogą, aby założyć brązowe medale. Jak to wszystko się zakończy? Odpowiedź już w niedzielę.
Mecz o 1. miejsce – MS Śląsk Świętochłowice vs. KS Aseko Orzeł Gniezno, start-16:00
W pierwszej stolicy Polski ośmioma punktami wygrał KS Aseko Orzeł Gniezno. Zaliczka rewelacji tego sezonu jest zatem wcale nie taka duża. Chociaż przy wyrównanym spotkaniu może być arcytrudna do zredukowania przez gospodarzy.
Po raz ostatni klub z Gniezna świętował tytuł Drużynowego Mistrza Polski w 2002 roku, świętochłowiczanie po raz pierwszy i jak do tej pory jedyny cieszyli się ze złota w 2018 roku. Przed rokiem byli drudzy i mają wielką chrapkę na powrót na tron. A ma im kto w tym zaszkodzić, Arkadiusz Szymański 1 sierpnia tego roku wygrał w Świętochłowicach II memoriał im. Pawła Waloszka. Do tego genialnie dysponowany Mikołaj Menz, czy skuteczni Indywidualny Mistrz Polski A.D 2020 – Łukasz Łaniecki oraz Paweł Kozłowski.
MS Śląsk w tym roku jeszcze przed własną publicznością nie przegrał. Dodatkowo z reguły gromił przeciwników. Dla przykładu: częstochowianie przegrali tu 81:66, leszczynianie 82:64, najbliżej sukcesu byli torunianie, którzy ulegli świętochłowiczanom zaledwie 76:72. Czy gnieźnianie jako pierwsi od dawna zdobędą twierdzę Świętochłowice?
Wydawać się może, że mają ku temu argumenty. Lecz MS Śląsk to zespół kompletny i przy dobrym dniu większości zawodników może być prawdziwą maszyną. Faworyta dwumeczu zatem bardzo trudno wskazać i paradoksalnie jest to piękne. Zapowiada się zatem wielkie święto speedrowera.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!