Mimo że mamy już marzec, to podobnie jak przed rokiem Autona Unia Tarnów walczy o przetrwanie na żużlowej mapie. Teraz jednak z klubem pożegna się jedna z najważniejszych postaci.
Przed rokiem o tym czasie wszyscy drżeli o to czy Unia podniesie się po stracie głównego sponsora klubu – Grupy Azoty. Wówczas zbudowali niezwykle silny zespół, a to wiązało się także z ogromnymi kosztami jeśli chodzi o kwoty za podpis pod kontraktem oraz późniejszą punktówkę. Ostatecznie jednak Kamil Góral stanął na wysokości zadania, a Autona Unia Tarnów nie dość, że w pełnym składzie przejechała cały sezon, to udało jej się jeszcze awansować do Metalkas 2. Ekstraligi.
W ostatnich miesiącach sytuacja Autona Unii Tarnów to jedna wielka sinusoida. W listopadzie udało im się przeprowadzić kilka transferów, lecz ich skład dalej jest skompletowany. Brakuje w kadrze drugiego polskiego seniora (jedynym jest Mateusz Szczepaniak), a wzmocnienie przydałoby się także na pozycji młodzieżowca. Ostatnio można było usłyszeć, że do drużyny dołączy Francis Gusts oraz ktoś z dwójki Grzegorz Walasek-Krystian Pieszczek. Teraz jednak wszyscy znów drżą o byt „Jaskółek” i start w lidze.
Unia Tarnów może nie pojechać w lidze, stracili też czołową postać
Finanse bowiem to jedno, a problemy z infrastrukturą drugie. Już dziś pierwszy trening odjadą m.in. w Częstochowie, a w Tarnowie w dalszym ciągu nie ruszył remont obiektu, który ma na celu przystosować „Jaskółcze Gniazdo” do wymogów Metalkas 2. Ekstraligi. Ponadto tarnowianie nie stosują się do części postanowień związanych z licencją nadzorowaną. Cierpliwość w PZM także się powoli kończy, co może spowodować, że Autona Unia Tarnów straci możliwość jazdy w tym roku!
Teraz doszła do nas kolejna niezbyt przyjemna wiadomość dla kibiców klubu z Małopolski. Wraz z początkiem miesiąca z ośrodkiem pożegnać się z ośrodkiem miał bowiem Tomasz Proszowski, który w ostatnich latach pełnił funkcję kierownika drużyny, gdzie wspomagał Stanisława Burzę. Jest to o tyle ogromna strata dla Autona Unii, że Proszowski jest biegły ze znajomości regulaminów. W przeszłości już kilkukrotnie odchodził z Tarnowa, lecz zawsze wracał. Teraz jednak wydaje się, że to koniec jego przygody z tym ośrodkiem.
Najbliższe dni będą kluczowe jeśli chodzi o przyszłość klubu. Autona Unia Tarnów robi co prawda dobrą minę do złej gry, lecz prawda jest taka, że na ten moment trzeba brać każdą możliwość pod uwagę, także tą, w której „Jaskółek” zabraknie w Metalkas 2. Ekstralidze, a liga wystartuje w siedem drużyn.
Stanisław Burza i Tomasz Proszowski
Unia tarnów na podwójnym prowadzeniu: Timo Lahti (C), Marko Lewiszyn (N)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!