Michael Palm Toft może się tytułować twardzielem. Zawodnik Peterborough Panthers otwarcie opowiedział o swoich problemach zdrowotnych, które uniemożliwiały swobodną jazdę na motocyklu. Duńczyk jest pełny optymizmu przed nadchodzącym sezonem.
Człowiek ze stali? Być może. Michael Palm Toft pokazał, że czasem trzeba zagryźć zęby i iść do przodu. 31-letni Duńczyk doznał urazu palca podczas jednego z ligowych spotkań. Początkowo zrezygnował z udziału w meczach Redcar Bears, aby ostatecznie wrócić do jazdy na obu poziomach – SGB Premiership oraz Championship. Z Bears niezbyt się udało. Podczas ostatniego spotkania, Michael odpuszczał jazdę przez ból oraz wyglądał na bardzo zmieszanego. Ostatecznie, dzięki swojemu zawzięciu, wspomógł Peterborough Panthers w wygraniu ligi.
– Palce są już sprawne – opowiada Palm Toft na łamach klubowych mediów. – Zabrało to wiele czasu, ale udało mi się ostatnio powrócić do pewnej sprawności. Jednakże mój mały palec stał się nieco bardziej większy niż poprzednio. Odpuściłem początek przygotowań, aby powrócić do pełnej sprawności. Jeździłem jedynie na motocrossie, aby być w dobrej dyspozycji.
Sezon 2022 będzie znacznie trudniejszy od poprzedniego. Sheffield Tigers wzmocnili swój skład przez pozyskanie Tobiasza Musielaka, Wolverhampton Wolves będą chcieli poprawić swoje miejsce z poprzedniego sezonu, a Belle Vue Aces nadal czekają na ukończenie budowania składu. Palm Toft zapewnia, że będzie dobrze przygotowany do rozgrywek. – Przygotowania są na dobrym poziomie. Ciesze się, że mogę już normalnie trenować. Motory będą gotowe na wymagający sezon – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!