Tomasz Gollob od piątku oficjalnie pełni funkcję dyrektora sportowego w klubie ZOOLeszcz Polonia Bydgoszcz. Jak sam przyznaje, była to nieco spontaniczna decyzja, ale już od dłuższego czasu pomagał on Jerzemu Kanclerzowi.
Dla bydgoszczan powrót Tomasza Golloba do macierzystego klubu jest ogromnym wydarzeniem. Ikonka polskiego, ale i światowego speedwaya to przecież wychowanek Polonii, który świętował z nią sporo sukcesów – drużynowych oraz zdobywał laury indywidualne w czasach startów w biało-czerwonych barwach z Gryfem na plastronie. Startował tu w latach 1988, 1990 – 2003. Następnie na wiele lat opuścił "domowy" klub, bowiem ścigał się i zdobywał punkty dla Unii Tarnów (2004 – 2007), Stali Gorzów (2008 – 2012), Unibaxu Toruń (2013 – 2014) czy GKM-u Grudziądz (2015 – 2017).
– To była spontaniczna decyzja. Z Jurkiem znamy się od momentu gdy zacząłem jeździć w Grand Prix, a to już wiele lat – mówił Tomasz Gollob na konferencji prasowej. – Od dawna pomagałem Jurkowi w różnych sprawach, doradzałem np. co do toru. Teraz ta współpraca się zacieśnia. proszę nie doszukiwać się w tym drugiego dna, chęci skoku na kasę czy innych rzeczy. W ostatnich latach mój ojciec wykonał w tym klubie bardzo dobrą pracę – dodał.
Z klubem niejako oficjalnie pożegnał się ojciec Tomasza Golloba – Władysław, który rządził w nim w ostatnim czasie. – Oddłużył klub i wyprowadził go na prostą. Teraz czas zacząć odbudowywać pozycję Polonii na sportowej mapie. Powoli i z rozsądkiem – zauważa cytowany przez portal pomorska.pl.
Klubem w roli prezesa zarządzał będzie Jerzy Kanclerz, któremu mając u boku takiego człowieka jak Tomasz Gollob z pewnością będzie teraz łatwiej podejmować niektóre decyzje. Choć jak się okazuje nie we wszystkim panowie się w ostatnich dniach zgadzali. – Z Tomkiem będziemy konsultować wszystkie sprawy sportowe, od dawna współpracujemy i nadszedł czas, by Tomasz objął w klubie ważną funkcję – mówił Jerzy Kanclerz. – Nie zgadzaliśmy się w jednej kwestii: dzikiej karty do I ligi. Tomek był "za", ja zdecydowałem, że to jeszcze nie czas. I z powodów finansowych i z sportowych. Poza tym, podpisałem z zawodnikami kontrakty i nie chciałbym wycofywać się z danego słowa i zatrudniać kolejnych. A w przypadku awansu takie wzmocnienia byłby potrzebne.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!